niedziela, 4 sierpnia 2024

 

Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, [udzielając] ze swego mienia (Łk 8,1-3).

W liturgii szóstej Niedzieli po Pięćdziesiątnicy, przypada wspomnienie świętej i równej Apostołom Marii Magdaleny. „Wiara to wierzyć, że Bóg jest miłością i niczym więcej”(S. Weil). Ocalona przez Chrystusa od demonów i ukamieniowania naprzeciw Bramy Nikanora, gdzie Mistrz wbrew fałszywej sprawiedliwości faryzeuszów i tłumu, wypisywał na piachu grzechy ciskających w dłoniach kamienie. Jej wstyd i grzech zostaje przykryty szatą miłosierdzia. Cudowny dialog „ludzkiej nędzy z miłosierdziem”-  powie św. Augustyn. Nawrócenie, podążanie za Chrystusem, aby u końca życia usunąć się w cień i poświęcić się kontemplacji. Kwiat Kościoła, Perła Chrystusa, Klejnot Raju – tak średniowieczna kultura mówiła o świętości kobiet opieczętowanych miłością i zaproszonych do powtórnego dziewictwa. „Stojąc z wieloma innymi przy krzyżu Zbawcy, Przesławna, i współcierpiąc z Matką Pana, łzy toczyłaś, przynosząc je ku chwale i mówiąc: Cóż to za dziwny cud ? Ten, który trzyma całe stworzenie, zechciał ucierpieć, chwała Twemu panowaniu”(troparion). Mamy do czynienia z kobietą na wskroś dotkniętą promieniującym z krzyża i pustego grobu światłem, opromieniającym Zwycięzcę śmierci. Nawrócona grzesznica, ocierająca się o tajemnicę Życia, które eksplodowało niczym wulkan w poranek wielkanocny. Maria Magdalena wzbudziła tyle zainteresowania i sensacji swoim życiem, że historia chrześcijaństwa nadała jej zasłużony przydomek „świętej grzesznicy”. Pierwsza córa Kościoła, której dane było po zmartwychwstaniu spotkać Chrystusa i obwieścić paschalny kerygmat. Wcale nie było Jej łatwo. Nawet będąc w pełni zrehabilitowaną w oczach Boga, zapewne była podejrzliwie postrzeganą w oczach innych ludzi- a szczególnie pierwotnego Kościoła. Ilu to ludzi do dzisiaj jest zazdrosnych o miłość ? Maria Magdalena, a wraz z Nią uczniowie, stają się „sakramentem” obecności zmartwychwstałego Pana. Usłyszała znajomy głos: Miriam ! Odpowiedziała w entuzjazmie chwili: Rabbuni !- krzyknęła i przypadła Mu do nóg. Nie dotykaj Mnie- przestrzegł ją Jezus. Ale idź oznajmić moim braciom. Maria, oszalała ze szczęścia, ledwie rozumiejąc co się stało, wybiegła pędem z ogrodu i biegła ile tylko sił w nogach. Serce jej biło tak mocno, jakby miało za chwilę wyskoczyć. Wpadała do zaryglowanych w Wieczerniku uczniów, aby wykrzyczeć im radosną wieść; ale nikt nie potraktował jej poważnie. Wszyscy myśleli, że zwariowała z rozpaczy. Wszystko, co mówiła przez łzy radości, wydawało im się czczą gadaniną. Dopiero później sami przekonali się, że On naprawdę żyje, a ta której niedowierzali jest wybranym narzędziem łaski. Kiedy na drodze własnego życia spotkała Chrystusa- tylko On stał się dla niej największą wartością, sensem życia; przywrócił Jej nie tylko utracone piękno człowieczeństwa (kobiecości), ale nade wszystko czystość serca. Bruno Forte pisał: „Człowiek czystego serca żyje w obecności Bożej i Bóg żyje w nim, w otchłaniach jego duszy nasyconej światłem, pięknem, miłością.” Jawnogrzesznica porzuciła dawne grzeszne życie- mamy tu do czynienia z antropologią nawrócenia, tak bliską doświadczeniom każdego człowieka- każdego z nas. Od tej pory będzie spoglądać w niebo jak często ją ukazuje zachodnia ikonografia i smakować się miłosnym spojrzeniem Chrystusa. Na ikonach jest niewiastą w średnim wieku odzianą w długą szatę. Biała chusta przykrywa jej długie włosy. W prawej ręce trzyma krzyż, a w lewej naczynie z olejkiem lub wielkanocne jako. Wpatrując się w osobę św. Marii Magdaleny możemy postawić sobie mnóstwo pytań, tych wypieranych, niechcianych, ulokowanych na peryferiach naszej duszy, prowadzących do duchowej przemiany. Maria Magdalena wierzyła, kochała i należała do Chrystusa- Piękny Kwiat zasadzony na łące Raju !