niedziela, 2 marca 2025

 

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski (Mt 6, 14-21). Niedziela Przebaczenia Win, przygotowuje prawosławnych chrześcijan do wejścia w Wielki Post. Cerkiew staje w uścisku miłości i przebaczenia, którego nurt musi przekuć kamienne serca w rezerwuary miłości i łaski. Duchowa wiosna i czas wewnętrznej przemiany ! Trwoga nicości musi zostać zażegnana. Stanąć naprzeciw soczystego i obezwładniającego zmysły owocu, i nie zerwać go, pozostawiając wszystko w prymacie wolności Boga. „Grzech to tajemnica odłączenia, to poczucie, że jesteśmy tak ogromnie blisko raju, patrząc na piękno świata, w pełnym ufności spojrzeniu, w oczarowaniu miłością, a mimo wszystko to raj utracony”(O. Clement). Człowiek wiary ma dostrzec dramat Raju i nieposłuszeństwa pierwszych rodziców, aby nie poddać się podszeptom demona i porzucić kiełkującą w duszy, pokusę wejścia na pełną cierni drogę nieposłuszeństwa i grzechu. Kiedy na krzyżu zakwitło Życie, wszystko stało się dziewicze i przeniknięte pięknem pierwszego dnia. Od tej pory świat staje się przejrzysty i nie rygluje go już miecz anioła. Opuścić miraże i widma szczęścia, podekscytowanie i gorączkowość rzeczywistości w której egoizm i próżne „ja”- niszczy harmonię pomiędzy ludźmi, a nade wszystko Bogiem. „Wówczas mocą Ducha Świętego kruszą się w proch bastiony pychy człowieka, zatwardziałości serca i nienawiści – pisał D. Łukin – Kościół odczuwalnie przenosi życie „przyszłego wieku,” gdzie króluje Miłość Boża. W tych minutach dźwięczy w sercach słyszalna w cerkwi pieśń nadchodzącego Zmartwychwstania. Jeden za drugim podchodzący wierni oddają pokłon do ziemi i kłaniają się przed kapłanem. Kłaniają się wzajemnie oraz proszą o przebaczenie wszystkiego, czym zasmucili się wzajemnie, czy to grzechami osobistej nieprzyjaźni, czy upadku wewnętrznego, ukrytego człowieka.” Ekspresja liturgii podrywa do wyjścia naprzeciw skrzywdzonego brata i siostry, stając się rozrzutnym w akcie przyjęcia, przytulenia i zgody. „Przebaczyć to znaczy uwolnić więźnia, a potem odkryć, że tym więźniem byłeś ty.” Podczas Nieszporów przebaczenia śpiewa się: „Otwórzcie mi drzwi pokuty” lub „Nad rzekami Babilonu…” Zewnętrzność gestu podąża za tym, co wewnętrzne – muśnięte dotykiem Ducha. „Miłujcie człowieka i w grzechu jego, albowiem to jest podobieństwo Bożej miłości i szczyt miłości na ziemi” – przestrzega nas przed nieumiejętnością kochania Dostojewski. Wszystko staje się wydarzeniem przebaczającej miłości, poderwaniem pokory i zdjęciem masek za którymi kryje się człowiek słaby, poraniony, przewrotny i podły, w którego rozpiętości wyborów zachował się jad i podszept węża. „Miłość jest bramą gnozy”- powie Ewagriusz. To początek duchowego przeobrażenia wnętrza, którego pulsowanie wyzwala źródło łez i uścisku – prowadzące do „królewskiej drogi naszego ubóstwienia”(Lot-Borodine). W przebaczeniu i wzajemnym współczuciu, kryje się najgłębsza prawda o współodpowiedzialności za siebie i uśmiechu dziecka, dostrzegającego na horyzoncie piękno pachnącego kwiatami ogrodu.