Mt 11,28-30
Jezus
przemówił tymi słowami: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i
obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i
uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie
dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
Wiara zawiera w sobie
pewną bardzo ważną czynność; wyjście ku Tajemnicy. Często wielu ludzi czyni
wiarę trudną, zagmatwaną, rozdrobnioną, przytwierdzoną do pasma niekończących
się konstrukcji myślowych, ciężką od spekulacji czy łamigłówek wprawiających
intelekt w „depresję”. W adwencie chcemy być bliżej Tajemnicy, a może bardziej
Ten który przychodzi okazuje się nam bliższy niż my sami sobie. Wiara rodzi się
ze słuchania… zasłuchanie w rozbrzmiewającym przez wieki międzyludzkich relacji
słowie: „Przyjdź do Mnie”. To wołanie niczym muzyka sfer rozbrzmiewająca i
rozdzielająca posady kosmosu, pragnie wyżłobić w sercu człowieka inne oblicze-
bardziej przemienione jarzmem misterium Krzyża. Ale głos Boga w przeciwieństwie
do krzyku świata staje się milczeniem; wywiera nacisk nieskończenie subtelny i
nigdy taki, by nie można było mu się oprzeć. Bóg nie wydaje rozkazów, podsuwa
zaproszenia, spokojnie zachęca, cierpliwie szepta do ucha: „Słuchaj Izraelu”,
„jeśli chcesz być doskonały”, „jeśli tylko chcesz”. Słowa Jezusa skierowane do
nas wpisują się w ten pulsujący życiem dialog pomiędzy Tajemnicą a człowiekiem.
Jakby powiedział ks. Tischner, dwie osoby dramatu spotykają się ze sobą.
Zostajemy zaproszeni do zadziwienia się obecnością Boga, Jego sposobem myślenia,
działania. To z tych głębokości wytryskują słowa św. Pawła: „Nic nas nie może
odłączyć od miłości Chrystusowej” (Rz 8,35). Święty Grzegorz z Nyssy stwierdza
iż Bóg pozostaje zawsze poszukiwanym i tajemniczym. Nawet więcej staje się
zachęcającym i łaknącym przyjęcia przez człowiecze serce. W klimacie
wszechogarniającej obojętności na życie duchowe, jedyną i najbardziej
uzasadniającą racją zmieniającą tak zastaną sytuację, jest doświadczenie Bożej
miłości. Miłość jest najlepszą reklamą Boga. „Tylko On wymaga pełnej ludzkiej
wolności i ją zarazem warunkuje. Jest to „etyka przyjaciół Boga”. Jak pisał
Mikołaj Kabasilas: „Za całe dobro, które nam uczynił, Bóg prosi w zamian
jedynie o naszą miłość; w zamian za naszą miłość umorzył cały nasz dług.
Ludzkie serce jest olbrzymią szkatułą, dość dużą, by pomieścić samego Boga”. Fascynujący
jest Pan, odsłania swoje bijące serce, abyśmy usłyszeli rytm przepływającego
życia. Wiara jest ukryta w tajemnicy serca „uczcie się ode Mnie, bo jestem
łagodny i pokorny sercem…” Corbon pisząc o liturgii jako tajemnicy źródła
wyraził istotę człowieczego serca- jako otwartego na Tajemnicę „Człowiek modli
się tak, jak żyje, a żyje tak, jak kocha; wszystko zależy od obszaru, na którym
zwykle się skupia i który wyznacza sens wszystkiego… We wszystkich tych
peryferyjnych mieszkaniach człowiek jest jakby wizytą- nie jest u siebie,
jeszcze się nie odnalazł. Serce jest miejscem autentycznego spotkania z sobą
samym, z drugim człowiekiem, ale nade wszystko z Bogiem żywym- witalnie, jako
wezwanie przez czyjąś obecność i jako twórcza odpowiedź”. Na drodze adwentowego
przygotowania powinna się dokonać nasza osobista odpowiedź: „wierzę Tobie”.