On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do
nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i
sługą wszystkich». (Mk 9, 35).
Chrześcijaństwo
zdaje się być w opozycji do logiki świata, proklamując wielkość humanizmu
pokornego, przenikniętego duchem miłości i twórczej- „transparentnej” obecności.
Tylko „my znamy to, czym żyjemy”- twierdził Kierejewski. Świat stawia na
piedestale człowieka sukcesu- włodarza pierwszego miejsca- przepychającego się łokciami
i wściekle walczącego o zwycięstwo na podium olbrzymów- posiadających
nieograniczoną władzę nad innymi. Żądza bycia na szczycie i bogactwo, bardzo często
mogą czynić z człowieka istotę bezwzględną; ograbioną z miłości,
krótkowzroczną, zasklepioną w kokonie bezdusznej afirmacji własnego ja.
Chrześcijaństwo staje naprzeciw takiej sytuacji i opowiada o człowieku
wyzwolonym z pokusy bycia najważniejszym, najdoskonalszym, najskuteczniejszym w
zagarnianiu świata dla siebie. Snuje wizję człowieczeństwa wycofanego i
zatopionego w Bogu. „Człowiek jest stworzony, aby przekraczać siebie”- pisał E.
Mounier. Przekraczanie siebie jest najtrudniejszą sztuką życia. „Aby dojść do
tego, czym jesteś, musisz iść drogą, na której ciebie nie ma” (T.S. Eliot). Dlatego
Chrystus stawia przed uczniami małe i bezbronne dziecko, mówiąc, że ono jest
pierwsze i najważniejsze w Jego oczach. Wielu ludzi wierzących jest święcie
przeświadczonych o tym, że współczesna ochrona chrześcijaństwa powinna się wyrażać
przez pomnażanie władzy i środków potrzebnych do jej umocnienia. To najbardziej
mylna strategia. Chrześcijaństwo musi być oczyszczone z triumfalizmu bezwzględnie
zagarniającego świat dla siebie. Miłość głoszona przez Chrystusa jest
największym bogactwem i siłą dynamizującą świat. Tylko pokorna i nacechowana
miłością postawa uczniów jest wstanie porywać tłumy, otwierać zapieczętowane
grzechem ludzkie serca, podnosić dachy domów w zachwycie wiary i paschalnego
zwycięstwa Chrystusa. Należy „żyć w Chrystusie” przyjmując wszystko jako dar w
poczuciu wdzięczności. Na tym polega eucharystyczność chrześcijaństwa-
wyrażająca się w absolutnym dziękczynieniu, promiennej obecności w świecie
ogłupionym materializmem i hedonizmem. Należy widzieć rzeczywistość na sposób chrystologiczny,
odkrywać sens i zamysł głębszy od tego,
który serwują nam sprzedawcy niszczącej duszę wielkości. Ocalić świat i
człowieka od zasklepienia w sobie i ułudy bycia bogiem.