W prawosławnej teologii
piękno, nadzieja i miłość są ściśle powiązane z osobą Chrystusa i Ducha
Świętego. Piękno nie jest tylko kategorią estetyczną, ma ono wymiar soteriologiczny;
przeobraża i podnosi człowieka ku górze. „Piękno jest manifestacją wewnętrznego
sensu świata, odblaskiem Bożego światła, paschalną formą nadziei”- pisał W.
Hryniewicz. Chrystus- Nowy Adam jest uobecnieniem tego piękna. Również Duch
Święty- Źródło życia w swojej receptywności i dynamizmowi jest Pięknem
przenikającym struktury ludzkiego wnętrza i przywracającym na powrót harmonię
świata. Bóg istnieje, wystarczy posłuchać szumu wiatru, kołysania konarów
drzew, zapachów ziemi i ciepła promieni słońca; materii przenikniętej
energetycznością zstępującej Gołębicy. „Gdy wschodzi słońce, ciemność znika”(P.
Birault). Katabatyczny sens Obecności ! Bóg istnieje w wielki przypływie życia,
w pierwszym krzyku dziecka otwierającym oczy ku zalewającemu zewsząd światłu
dnia. „Jeśli Syn- powie św. Ambroży- i Duch Święty wzajemnie i obopólnie się
posyłają, podobnie jak Ojciec ich posyła, to wynika to z ich współistotnej wspólnoty.”
Wspólnota miłości i obdarowania, której odpryski piękna, dobra, miłości oraz
nadziei skraplają się na glebę udręczonych serc. Abyśmy mogli zrozumieć samych
siebie i rozświetlić naszą wędrówkę wiary ku nadchodzącej przyszłości, potrzeba
zgłębić działanie Ducha w nas. Adwent jest również czasem charyzmatycznym- pentakostalnym, rozpostartym pomiędzy
Zwiastowaniem a Pięćdziesiątnicą eschatologiczną. Duch Święty przygotowuje nas
na nową rzeczywistość- na triumfalne nadejście Baranka Apokalipsy. „Pan
powierzył Duchowi Świętemu człowieka- swoje własne dobro”(św. Ireneusz z
Lyonu). Życie ludzkie zostaje przeniknięte i przeobrażone delikatnymi
muśnięciami Parakleta. „Paruzja Ducha Świętego” której początek zdaniem
Bułgakowa został zainicjowany w Wieczerniku- spowitym ognistymi językami,
będzie miał swoją ostateczną pełnię w Paruzji Chrystusa. Tak jak podczas
Epifanii Duch zstąpił na Jezusa i uświęcił wody Jordanu, tak u końca czasu, będzie
Ogniem przetapiającym Kościół w piękną Oblubienicę- bez skazy i grzechu;
przyobleczoną w szatę godową. Dlatego z otchłani bytu nieustannie rozlega się
wołanie: „Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź, Panie !”