niedziela, 31 lipca 2022
Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków (Łk 16,8-9). Przypowieść o nieuczciwym zarządcy należy do najbardziej enigmatycznych tekstów Ewangelii. Powodem tego stanu rzeczy jest niejasność i pewnego rodzaju- obca nauczaniu Jezusa pochwała nieuczciwości w osiągnięciu jakiegoś konkretnego celu. Mądrość i przesłanie Mistrza możemy zrozumieć w kontekście zbawienia i perspektywy Królestwa Bożego. „Życie tu na ziemi dane jest człowiekowi po to, żeby dłonią wolnej woli i mocą Bożej łaski wypracował wieczne zbawienie”(św. Jan Kronsztadzki). Czasami pokrętna, sprytna i pełna inwencji zapobiegliwość o sprawy codzienne, równie intensywnie powinna się przekładać na pragnienie osiągnięcia wieczności i głębię przeżywanej wiary. Możemy to dostrzec w nieuczciwym rządcy. „Przebiegłość tego człowieka polega na tym, że znalazłszy się w krytycznym położeniu (zwolnienie z pracy) nie liczył na jakiś przypadek, nie czekał z założonymi rękami na nieuniknione; pomyślał, szybko przeanalizował możliwe rozwiązania- praca fizyczna ?, żebranie ?- i znalazłszy to właśnie zdecydowanie wcielił w czyn”(R. Cantalamessa). Trzeba być inteligentnym i potrafić reagować szybko na zaskakującą i najbardziej patową sytuację. „Chcąc wyjść cało z opresji, zastosował sprytny wybieg, licząc na to, że gdy zostanie pozbawiony zarządu przez dotychczasowego pana, przyjmą go ci, którym zmniejszył należne długi”(H.U. Balthasar). Ciężar kryzysu potrafi zaktywizować do działań nieprzeciętnych; przekuwając sytuację z pozoru dramatyczną w biznesowy sukces. Zdumiewająca jest ta postawa w której Chrystus nie tyle akceptuje oszustwo, co nagradza postawę roztropności. To przesłanie dla chrześcijaństwa, aby nie bali się ryzykować i z odwagą- w którą może być wkalkulowany błąd- brali sprawy w swoje ręce. „Być może będziemy musieli „przeżyć straszne doświadczenie pozornej utraty wiary, po to właśnie by nasza wiara mogła doznać całkowitego wzrostu”- pisał T. Merton. Przerażająco praktyczny człowiek naszej egzystencji nieustannie oblicza zyski i straty, nie zastanawiając się, że jego życie może stać się częścią ewangelicznej przygody wiary- ku życiu wydartemu z hipokryzji, narcyzmowi i przygniatającej duszę sile pieniądza. Chrześcijaństwo potrzebuje przezornych i potrafiących od czasu do czasu kombinować geniuszy wiary, aby świat wokół nie stał się bezduszną korporacją przygnieciony ciężarem posiadania istot. To heroiczny wysiłek otwierania świata na zbawienie które daje Bóg.