środa, 7 września 2022
Żyjąc w świecie naglących potrzeb i biegnącego w sposób zawrotny czasu, człowiek odkrywa w sobie kogoś zdezorientowanego- zmuszonego do nieustannej konfrontacji i adaptacji do nowych- zaskakujących ciągle sytuacji. W tej trajektorii zdarzeń i mniej lub bardziej korzystnych okoliczności, w każdym gdzieś drzemie głęboko pragnące wytchnienia dziecko, którego spojrzenie i myśli uciekają poza pośpieszność nachalnej, wręcz natarczywej egzystencji. „Istnieją ludzie, którym nie przeszkadza buczenie odkurzacza, hałas samochodów czy kulawe albo niewygodne krzesła, na których nie da się siedzieć- pisał E. Ionesco- istnieją też ludzie nieodróżniający domów ładnych od brzydkich, obojętni na zimno i upał czy temperaturę w ogóle; istnieją ludzie, którym świat zewnętrzny jest obojętny, przyzwyczają się do niego, czy też raczej ani przyzwyczajają, ani nie przyzwyczają.” W tym świecie nie możliwym do zgrabnego i wyczerpującego opisania, żyją i odczuwają w sobie jego tętno chrześcijanie. Ich wrażliwość przeniknięta jest dalekowzrocznością i troską, której nawarstwienie dokonuje się przy każdym możliwym tąpnięciu. „Śpiesz się z wyryciem Twojego Oblicza na mojej twarzy, abym nie znalazła się bezkształtna w twojej obecności”- wzdychała uduchowiona poetka Raissa Maritain. Modlitwa rozkrusza szczeliny świata, a świętość wdziera się nieproszona tylnymi drzwiami, stając się największym darem dla zagubionych i pozbawionych celu. Kościół pomimo uwierających go grzechów jest „pełen Trójcy”(Orygenes). Tylko liturgia posiada niebywałą moc „odwracania czasu”- przejścia od stanu zagubienia ku poznawalności świetlistej i pełnej nadziei drogi. W sercu chrześcijańskiego przesłania zawiera się nadzieja pokonująca marazm, niepewność i poczucie presji. Chrześcijaństwo to nie religia „zbuntowanych niewolników”(F. Nietzsche), lecz religia „bogów, synów Najwyższego,” tych którzy w Chrystusie przyoblekli szaty świetliste, a porzucili tunikę smutku, rozpaczy i poddaństwa. „Błogosławione niech będzie wejście świętych Twoich” – wypowiada kapłan w czasie liturgii bizantyjskiej. Wejście Świętych i ludzi, którzy poprzez chrzest i poryw Ducha, stali się charyzmatykami, wizjonerami piękna, prorokami i kapłanami w służbie Królestwa Bożego. Euzezbiusz z Cezarei w dziele Demonstratio evangelica napisał: „Palimy proroczą wonność w każdym miejscu i Jemu składamy w ofierze wonny owoc praktycznej teologii.” To doskonała rekomendacja tych, którzy oddychają i żyją w Chrystusie, a przeniknięci od środka tęsknotą wyczekują w pokorze i wolności świtu Paruzji.