piątek, 2 grudnia 2022

 

Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których zamieszka sprawiedliwość (2 P 3,13). Ton tęsknoty przebija się w przez chropowatość świata, zaciśniętego w klinczu niepewności o kształt jutra. „Zapewne, jest czas, gdy wszystko wydaje się świeże jak w pierwszym dniu stworzenia, i czas, gdy zewsząd rozbrzmiewa refren Eklezjasty: wszystko co jest już było…”(A. Wat). Człowiek – wbrew pesymistycznym i mętnym poglądom sceptyków, nie jest „patetyczną pomyłką na peryferiach wieczności.” Trzeba otrząsnąć się z pułapki pozorów i fałszywych imaginacji. To, co przegniłe i pozbawione duchowego sensu przejdzie przez „chrzest ogniem,” który z prorockim realizmem proklamował św. Jan Chrzciciel. Nostalgia za pięknem świtu, wbrew „tragicznej pedagogii otchłani”(L. Bloy). Wszystkie wydarzenia które rozgrywają się na powierzchni, zdają się jedynie tymczasowe i bardzo często są uwarunkowane tykaniem zegara, obwieszczającego początek czegoś zupełnie nowego. „Poznajemy tu prawdziwą eschatologiczną postawę adwentową. Kto naprawdę czeka na Pana, odrywa się od spraw tego świata. Bo gdy Bóg przyjdzie, nie będzie można mieć przy sobie niczego, co Jemu będzie obce”- pisał O. Casel. Im wyraźniejsza i ostrzejsza jest rzeczywistość w swojej konwulsji zła, tym mocniej wzrasta głód pragnienia za światem dotkniętym niewidzialnym palcem Miłości. Nasz sposób postrzegania świata- odczuwania go i nasza cywilizacja naznaczona rysami i wyraźnymi pęknięciami, pod naciskiem kiełkowania wieczności odnowi się. Dla wielu ludzi to jedynie płoche pocieszenie; przesiewanie tego, co jest wątpliwe i niewyraźne, wobec tego, co dla ludzi wiary jest ucieleśnieniem nadziei i nieporuszonej pewności. Ile w tej skomplikowanej dedukcji światła i cienia. Niedowierzania i spełnienia ! Wbrew płaczliwemu zagubieniu chrześcijaństwa, realność życia jest życiem położonym na wyciągniętej ku nam dłoni Boga. Święty Jan Chryzostom przekonuje mnie jak niegdyś ówczesnych słuchaczy przykładających ucho do ziemi i wznoszących oczy ku niebu: „Postaraj się wyobrazić sobie to życie, na ile jest to możliwe… Tam nikt nie będzie obawiał się chorób czy biedy: tam nie ma ciemiężców i uciemiężonych. Tam nie zobaczysz rozgniewanego czy zazdrośnika, czy upojonego władzą na innymi. Ustaną wszelkie cierpienia, wszystko będzie wypełnione pokojem, radością i szczęściem. Dni będą jasne i bezchmurne; wszędzie blask i światło… Znikną wszelkie przejawy naszej przemijalności, wszędzie królować będzie wieczna chwała. Lecz najważniejsze z tych wszystkich dóbr- to nieustanna rozkosz płynąca z przebywania z Chrystusem.”