Jezus,
widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego
uczniowie. Wtedy otworzył usta i nauczał ich tymi słowami: Błogosławieni ubodzy
w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy
się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na
własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości,
albowiem oni będą nasyceni…(Mt 5,1-12).
Góra błogosławieństw-
miejsce najbardziej poruszającego kazania Chrystusa. „Wstąpiłeś, aby usiąść na
górze wysokiej, kiedy zstąpiłeś z Synaju. W chmurze wyłożyłeś stare Prawo, w
swym ciele natomiast, o Słowo, nauczyłeś nas Nowego”- pisał N. Snorhali. Słowo
„błogosławieni” powtarzane wielokrotnie wznosi się z malowniczego wzniesienia,
odbijając się w dole o tafle wody jeziora Galilejskiego i biegnąc dalej niczym
echo, dociera na południe do miejscowości Kafarnaum. „Toteż inne tradycje mówią
o pewnego rodzaju płaskowzgórzu ujętym miedzy dwa strome wzniesienia; nazywa
się ono Kurn Hattin czy też Karn Hattin- co się tłumaczy jako Rogi Hattina. Miejsce to jest dzikie:
łąki są pełne bladych asfodelów i żółtych baldaszkowatych trzcin, a anemony
kwitnące na czarnych bazaltowych głazach przypominają plamy krwi”. Błogosławieństwa
przyjęte jako program życia ukazują autentyczne i przeobrażające rzeczywistość
piękno chrześcijaństwa. „Błogosławieństwo należy do porządku łaski, to znaczy
do czegoś bezwarunkowego, zawsze niepewnego i nieprzewidywalnego, a nie do
porządku natury, to znaczy do porządku zawsze oczekiwanej i dającej się
przewidzieć konieczności”(J.Y. Leloup). Katecheza przemieniająca życie.
Poruszająca struną serca ! Chrześcijanie
są wtedy wielcy, kiedy potrafią być: ubogimi w duchu, sprawiedliwymi,
miłosiernymi, czystego serca, gotowymi na wykluczenie i wyśmianie.
Najpokorniejsi, a paradoksalnie najwięksi giganci ducha. Mają
być balsamem wylanym na rany świata, a nie antybiotykiem uzdrawiającym jedno
chore miejsce natychmiast, a wywołującym destruktywne spustoszenie gdzie
indziej… Siłą chrześcijaństwa jest miłość i wierność Chrystusowi, „który
zwyciężył świat”. W tym miejscu warto zacytować jedno z najpiękniejszych
świadectw literatury wczesnochrześcijańskiej, List do Diogeneta. W tym lapidarnym tekście, zawiera się cała
kwintesencja Kazania na Górze, wcielająca w życie naukę Mistrza z Nazaretu:
„Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani
językiem, ani strojem… Stosują się do miejscowych zwyczajów w ubraniu,
jedzeniu, sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają
owe przedziwne i wręcz paradoksalne prawa, jakimi się rządzą. Mieszkają we własnej
ojczyźnie, lecz niby obcy przybysze. Każda ziemia obca jest ich ojczyzną i
każda ojczyzna ziemią obcą… Są w ciele, lecz żyją nie wedle ciała. Przebywają
na ziemi, lecz są obywatelami nieba”. Największym życiowym mottem człowieka
wiary, winno być uczynienie miłości siłą napędową świata. Święty Sylwan z
Atosu, rosyjski mnich i mistyk, mawiał: „Kto nie miłuje nieprzyjaciół, ten nie
zasmakuje słodyczy Ducha Świętego. To sam Pan uczy nas miłować naszych
nieprzyjaciół, współodczuwać i współcierpieć z nimi, jakby byli naszymi
własnymi dziećmi. Duch Święty jest Miłością i ta miłość napełnia dusze świętych
obywateli nieba… Kto ma miłość i pokorę Chrystusa, płacze nad światem i modli
się za niego”.