Wakacje zleciały jakby z
bicza trzasnął, pozostawiając na twarzy słoneczne smugi wspomnień, dźwięków i
zapachów. Kilogramy przeczytanych książek i przespanych minut, obłaskawionych
niekoniecznością zrywania się skoro świt z łóżka. Modlitwa i droga na której
zostały odbite stopy wędrowca budzącego wschody i zachody słońca. „Podróżowanie
służy nie tyle zrozumieniu, ile przywróceniu na chwilę zdolności oczu: czytania
świata"- pisał I. Calvino. Cudowne wędrówki i wyrafinowane smaki nowych
miejsc- odkrytych przypadkowo- poza szczelnie zaplanowaną topografią urlopu.
Klepsydra się przesypała i nie sposób odchylić ją do góry. Powroty do pracy nie
są łatwe i choć znaczy je nuta rutyny, wymagają głębokiego namysłu i świeżości
działania. Czas biegnie tak szybko i nie pyta nas, czy przetarliśmy tarczę
zegarka. Brzmi mi w uszach nieprzedawniona intuicja Schillera: „Swymi czynami i
sztuką nie zdołasz zadowolisz wszystkich – rób więc to, co do ciebie należy.
Źle jest podobać się wszystkim.” Każdego nauczyciela odrobinę przeraża
świadomość nieustannego dostosowywania się do nowych rzeczywistości, wyzwań,
młodzieńczych twarzy i burzliwych umysłów o które się trzeba rozbijać jak
statek na wzburzonym morzu. Z drugiej strony jest radość i tęsknota za intelektualną
przygodą która w krwiobiegu czasu, zawsze zaskakuje czymś zupełnie nowym i
intrygującym. Onieśmielenie i podekscytowanie jest wyrazem międzyludzkiej
szczerości i braku skostnienia. Nic tak nie cieszy jak rozpromieniona twarz
ucznia zderzającego się z nową ideą, inspiracją, promykiem mądrości uchwyconym
natychmiastowo i zupełnie za darmo. „Najlepsi nauczyciele to ci, którzy wiedzą,
jak zamienić się w mosty i którzy zapraszają swoich uczniów do przekraczania
ich”(N. Kazantzakis). Początek roku szkolnego. Obopólna wymiana spojrzeń,
uśmiechów, oddechów mieszających się tłumnie zatłoczonych na korytarzu szkolnym
ludzi. Zderzenia pokoleń i rzeczywistości ponad którymi trzeba budować wytrwale
kładki poznania i obdarowania. Świt po którym przychodzi syzyfowy trud
przekazywania i zdobywania mądrości. Ruch, dzięki któremu wyłaniają się z
oddali poetyckie krajobrazy i archipelagi piękna. Inteligencja cechuje się
nieprawdopodobną pojemnością- głodem wszystkiego- pasją rozwarstwiania świata
na szczegóły. „Kiedy zachwycasz się muzyką, architekturą, malarstwem, naturą
lub miłością, czujesz się uwolniony od samego siebie, twój wzrok skierowany
jest na piękno, a kiedy tracisz wzrok, czujesz, że istniejesz w niezrównanej
pełni. I właśnie w tym momencie życie osiąga swój szczyt, kiedy przestajesz
patrzeć na siebie i patrzysz tylko na drugiego”(M. Zundel). Miejsca, gdzie
ludzie spotykają się, aby się wzajemnie ubogacić, wbrew obiegowej nudności
szkolnej i przebrzmiałym stereotypom uczniów próbujących się wbić w rubryki rozpoznawalności
i statystyczne słupki ocenowych sukcesów.