niedziela, 24 marca 2024

 

Świat poszedł za Nim (J 12,19).

Wielu ludzi stoi na skraju świata i jest jak gałązka palmy szeleszcząca pod naporem euforii lub zwątpienia. „Sprawiedliwy zakwitnie jak palma”(Ps 91,13). Przestaliśmy już skandować imię żywego Boga na placach miast, bo tak jest łatwiej i wygodniej- wbrew nachalności i głębi sumienia, przypominającej, że jesteśmy utkani z miłosnego oddechu Ukrzyżowanego Króla- wydanego z nas, wbrew logice świętego spokoju i obojętności. Rzeczywistość dotknięta duchową schizofrenią i odrętwieniem czynów. Ochrzczeni poganie kierujący się statystykami, wymaganiami i roszczeniami. PRAWDA stoi przed światem, ale on nie jest nią zainteresowany jak Piłat. Wybiera dla niej drogę powtórnego odtrącenia i śmierci. „Ukrzyżowany Bóg jest największym zgorszeniem dla Żydów. Bóg może być jedynie wielkim i potężnym. Kenoza była bluźnierstwem, zdradą dawnej wiary w wielkość i chwałę Boga. Taka jest żydowska religia, z której wyrosło odrzucenie Chrystusa”(M. Bierdiajew). Jedni patrzą na twarz mężczyzny, widząc w niej wszystkie prerogatywy władcy, a jeszcze inni – skazańca, niewolnika, uzurpatora, politycznego wichrzyciela, bluźniercę- uważającego siebie za JA JESTEM. „Rozciągnęli Cię na ołtarzu krzyża jakby ofiarę. Przybito Cię, jakbyś był złoczyńcą… Ciebie, który jesteś wielkością nietykalną”(Grzegorz z Nareku). Oszpecona ludzką nienawiścią i ślepotą Twarz pokornej Miłości, odbita na poszarpanej tkaninie ludzkich dusz. Tylko oślica niosąca Go na swoich ramionach, nie zwątpiła i stała się pomimo zwierzęco wrodzonej upartości, dyspozycyjnym narzędziem w drodze do wypełnienia powziętego planu zbawienia. Entuzjazm tłumu szybko zamienia się w posiedzenie sądowe. „Złorzeczą Bogu, a potem nuży ich złorzeczenie Mu. Obierają sobie innego, bardziej schlebiającego ich gustom… Prawda nigdy nie jest tak wielka jak w poniżeniu Tego, kto ją głosi”(Ch. Bobin). Im głębiej uczestniczymy w wydarzeniu Niewinnego i skazanego na Krzyż, tym wyraźniej dostrzegamy przestrzeń naszej wolności. Nie chodzi wcale, aby się ugiąć pod straszliwym brzemieniem moralnego udręczenia, ale doświadczyć opamiętania i nawrócenia. Możemy nakładać „maskę bestii” lub „naśladować Chrystusa, to znaczy przekształcać się w Chrystusa całkowicie, a następnie zstąpić do otchłani naszego świata”(P. Evdokimov). Satanistyczna teologia rozkrzyczana na dachach miast, próbuje wyrwać historii osobę Mistrza z Nazaretu i „czyni Go tak niemożliwie pięknym, że musi On pozostawać niezmiernie daleko od nędzy naszego bytowania”(T. Merton). Bóg zohydzony, wygnany i urojony- postrzegany jako projekcja maluczkich, prostaczków, sentymentalnych słabeuszy i wsteczników- pariasów anachronicznego zabobonu. Pomimo tytanicznej pracy tych którzy próbują wygnać na peryferia zapomnienia Boga i wymazać Jego imię, Sprawiedliwy otwiera ranę swego boku i miłosiernie przebacza. Prawosławni tradycji bizantyjskiej przeżywają dzisiaj Niedzielę Triumfu Ortodoksji. Chrześcijanie z osobna powracają do pytania: Czy jestem z Chrystusem, czy Go porzucam ? Wbrew zakusom zła, On nieustannie zmartwychwstaje i przypomina: „Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący”(Ap 1,17-18).