środa, 27 listopada 2019


Czcigodniejszą od Cherubinów i Chwalebniejszą bez porównania nad Serafinów, Ciebie, Któraś bez skazy zrodziła Boga Słowo, jako prawdziwą Bogarodzicielkę wysławiamy. Tymi słowami modlitwy rozpoczynającymi dzień i przenikającymi wszelkie działania liturgiczne Kościół powierza siebie opiece Najświętszej. Podążając drogą adwentowego zamyślenia, nie można pominąć osoby Oblubienicy- Tej, która niesie pod swoim sercem Życie. Adwent przenika teologiczna prawda o Zwiastowaniu i Wcieleniu; pięknie kobiecości przez którą Bóg czyni z historii przestrzeń spotkania i łaski. Orantka, Eleusa, Hodegetria, Galactotrofousa, Grande Panaghia, Salve Regina, Maesta- to nie tylko litania pięknie brzmiących określeń i typów ikonograficznych dotyczących wyjątkowej i jedynej kobiety, lecz mistyczny kobierzec odzwierciedlający miłość Kościoła do Matki Życia. „Tobą raduje się, Łaski Pełna, wszelkie stworzenie, aniołów chóry i ludzki ród”- pisał w modlitwie uwielbienia św. Jan z Damaszku. Prawosławie w sposób niezwykle głęboki i subtelny, podkreśla swoją wiarę w szczególną obecność i wstawiennictwo Maryi. Prosząc o pomoc zwraca się do Niej wezwaniem „zbaw nas,” a nie tylko „módl się za nami”- co jest tak charakterystyczne dla chrześcijańskiego Zachodu. Rezultatem tego jest imponująca hymnografia i ikonografia wskazująca na Jej szczególny udział w ekonomii zbawienia. Teksty liturgiczne podkreślają prawdę o tym, że Maryja została dana światu, aby mogło dokonać się Wcielenie- „Ziemio błogosławiona, błogosławiona Oblubienico Boga. Ty, któraś zrodziła ziarno zasiane, Zbawiciela świata.” Licznie zachowane ikony maryjne są potwierdzeniem tej prostodusznej i głębokiej wiary ludu w czułość, macierzyństwo i pomoc Maryi. Ona wyraża Boże miłosierdzie i natychmiastowe współczucie. „Chcąc stworzyć obraz piękna absolutnego i okazać jasno aniołom i ludziom moc swojej sztuki, Bóg zaprawdę uczynił Maryję najpiękniejszą. Połączył w Niej piękno, które rozdzielił innym stworzeniom, i uczynił Ją wspólną ozdobą wszystkich bytów widzialnych i niewidzialnych, a raczej połączył w Niej całą doskonałość boską, anielską i ludzką, delikatne piękno, ozdobę dwóch światów, podnosząc się z ziemi do nieba i zstępując z tego ostatniego”- rozmyślał św. Grzegorz Palamas. W ikonach odzwierciedla się świat przyobleczonej świętości, święta kobiecości- Filokalii- zagarniającej wzrok prostaczków i przynoszącej rozmaitość cudów. „Przez całe wieki wchłania Ona swe potoki żarliwych modłów, błagalnych westchnień ludzi cierpiących i nieszczęśliwych; musiała wypełniać się siłą bijącą od niej i spływającą na wierzących. Stała się żywym narzędziem, miejscem spotkań Stwórcy z ludźmi”- taką relację spotkania ludu z ikoną, opisał w liście Kiriejewski Hercenowi. Ta atmosfera panująca w świątyni, podniosły nastrój i łzy wypisane na twarzach modlących się kobiet, nie pozostały bez znaczenia. „Padłem wówczas na kolana i zacząłem się kornie modlić.”