środa, 29 lipca 2020


Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym» (Mt 14,24-33).

Wiara to umiejętność przekraczania własnych ograniczeń, konfrontacji z najbardziej nieprzewidzianymi lękami- żywiołem wewnętrznym druzgocącym duszę o wiele mocniej niż piętrząca się nawałnica wody- jakby wymuszając ludzką odpowiedź zaufania i miłości. Czytam ten fragment Ewangelii i mam jednocześnie przez oczami akwarelę pt. Chodzenie po wodzie  Aleksandra Iwanowa. Wykonana w 1850 roku na brązowym papierze, tak subtelnymi pociągnięciami pędzla, że przedstawione postacie zdają się być bytami eterycznymi- swobodnie unoszącymi się jakby w powietrzu. Obraz ten przywodzi mi na myśl, utkane z rozbielonych linii malowidła małej świątyni Santa Maria in Foris w Castelseprio. Finezja wykonania, świetlistość, wyrażają bogaty świat wewnętrzny który artysta pragnie kontemplować, relacjonując go wzrokiem własnej udręczonej duszy in situ. Emocje stają się drżeniem duszy przełożonym na płaszczyznę barwnych plam. Akwarela jest trudną techniką malarską i wymaga sprawnego poruszania się po krainie kolorów, które w zasadzie można położyć tylko raz. Miał rację Hugo Pratt, sugerując, że „akwarela nie jest opowieścią, jest tłumaczeniem wrażenia, wspomnienia, stanu umysłu.” Światło w sercu ciemności a bliskość Drugiego przynosi nadzieję ! Malarstwo staje się transfiguracją- rzeczywistością rozświetloną blaskiem Przemienienia i Zmartwychwstania. „Wszystko jest w Tobie, Panie, ja należę do Ciebie, przyjmij mnie.” Kontemplacja estetyczna odsłania oszałamiające pochwycenie; kontur zatopionego w żywiole wody Piotra, nasuwa również skojarzenie z ikoną Anastasis, gdzie Chrystus chwyta za dłoń Adama i wyprowadza go z otchłani piekła. Wszystkie te przywołane wątki wskazują na fundamentalne przesłanie chrześcijaństwa: Bóg jest Tym, który ocala ! Wyciąga swoją dłoń w kierunku człowieka tonącego. „Żyć w Chrystusie, to żyć już poza śmiercią, to pozwalać zakiełkować w sobie ziarnu ciała chwalebnego”(O. Clement). Westchnienie ocalonego staje się modlitwą dziękczynienia, a spojrzenie Bogaczłowieka uobecnia już dar zbawienia.