Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się
myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz
przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to
odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po
wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i
krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego
wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś,
małej wiary?» Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie
jesteś Synem Bożym» (Mt 14,24-33).
Wiara to
umiejętność przekraczania własnych ograniczeń, konfrontacji z najbardziej
nieprzewidzianymi lękami- żywiołem wewnętrznym druzgocącym duszę o wiele
mocniej niż piętrząca się nawałnica wody- jakby wymuszając ludzką odpowiedź
zaufania i miłości. Czytam ten fragment Ewangelii i mam jednocześnie przez
oczami akwarelę pt. Chodzenie po wodzie Aleksandra Iwanowa. Wykonana w 1850 roku na
brązowym papierze, tak subtelnymi pociągnięciami pędzla, że przedstawione
postacie zdają się być bytami eterycznymi- swobodnie unoszącymi się jakby w
powietrzu. Obraz ten przywodzi mi na myśl, utkane z rozbielonych linii malowidła
małej świątyni Santa Maria in Foris w Castelseprio. Finezja wykonania,
świetlistość, wyrażają bogaty świat wewnętrzny który artysta pragnie
kontemplować, relacjonując go wzrokiem własnej udręczonej duszy in situ. Emocje
stają się drżeniem duszy przełożonym na płaszczyznę barwnych plam. Akwarela
jest trudną techniką malarską i wymaga sprawnego poruszania się po krainie
kolorów, które w zasadzie można położyć tylko raz. Miał rację Hugo Pratt,
sugerując, że „akwarela nie jest opowieścią, jest tłumaczeniem wrażenia,
wspomnienia, stanu umysłu.” Światło w sercu ciemności a bliskość Drugiego
przynosi nadzieję ! Malarstwo staje się transfiguracją- rzeczywistością
rozświetloną blaskiem Przemienienia i Zmartwychwstania. „Wszystko jest w Tobie,
Panie, ja należę do Ciebie, przyjmij mnie.” Kontemplacja estetyczna odsłania oszałamiające
pochwycenie; kontur zatopionego w żywiole wody Piotra, nasuwa również skojarzenie
z ikoną Anastasis, gdzie Chrystus
chwyta za dłoń Adama i wyprowadza go z otchłani piekła. Wszystkie te przywołane
wątki wskazują na fundamentalne przesłanie chrześcijaństwa: Bóg jest Tym, który
ocala ! Wyciąga swoją dłoń w kierunku człowieka tonącego. „Żyć w Chrystusie, to
żyć już poza śmiercią, to pozwalać zakiełkować w sobie ziarnu ciała chwalebnego”(O.
Clement). Westchnienie ocalonego staje się modlitwą dziękczynienia, a
spojrzenie Bogaczłowieka uobecnia już dar zbawienia.