Dwaj
uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się
i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni
powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?»
Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u
Niego
(J 1, 37-39).
Dzisiejszą niedzielą
prawosławie zachodnie rozpoczyna coroczną wędrówkę ku Misterium Wcielenia. Prorocy widzą przychodzącego Wybawcę i
proklamują Jego nadejście: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go,
ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło”(Lb
24,17). Ewangelia zaprasza nas do spotkania Boga i zamieszkania w Nim. „Od
Abrahama do Maryi Duch Święty cierpliwie przygotowuje preliturgię Słowa, Jego
ukrytą prothesis”(J. Corbon). Oto
rozpoczyna się Adwent, sześć tygodni prowadzących w stronę spotkania z Obecnością
! „Czemu nie dowieść, że Bóg jest tym, który nadejdzie, który przez całą
wieczność ma nadejść, że jest czasem przyszłym, dojrzałym owocem drzewa,
którego my jesteśmy liśćmi. Czy nie sądzicie, że wszystko, co się dzieje, jest
jakimś początkiem ? Czy nie jest też początkiem Boga ?”(R.M. Rilke). Życie
człowieka rozpina się na cięciwie czasu i przechodzi na sposób młodzieńczy ku
dynamizmowi przyjścia i nawiedzenia- ciszę Betlejemskiej Nocy i grobowej groty w której szczelnie spowijające ciemności, zostają przeprute eksplozją światła- triumfem Apokaliptycznego
Baranka. Odnawia się czas i historia napełniając porowate bukłaki upojenia,
winem Królestwa Niebieskiego, zwiastując tym samym radość obecności Oblubieńca.
Kościół przygotowuje się na spotkanie Tego, który wypełnia świat podmuchem
swojej miłości i wznieca w głębi ludzkiego jestestwa „rozpaczliwe
przyciąganie.” Tak lapidarnie sformułowana tajemnica jest zawsze „stara i nowa
zarazem, stara w figurze, nowa w rzeczywistości”(Meliton z Sardes). Adwent to
również świt Paruzji którą chrześcijanie wypatrują i której podniosłość,
próbują zgłębić rozległością umysłu i odnową serca. Jak twierdził Pasierb: „Bóg
zbliża się często do ludzi poddanych próbie pustyni” i żywiołowi codzienności
uwikłanej w nieustannym utrudzeniu pośpiechem i negacją. Adwent to czas zbawienia;
scalenia glinianych i zmurszałych od obojętności naczyń duszy. „Teraz bowiem
bliższe jest nasze zbawienie niż wówczas, gdy uwierzyliśmy”(Rz 13,11). To
przestrzeń fides de non visis, aby na
powrót stać się dzieckiem wiary- którego beztroskie i malownicze wzruszenie
wyraża się w gościnnym okrzyku ust: Marana tha !