wtorek, 3 października 2017


Ps 87 (86), 6-7
Pan zapisuje w księdze ludów:
«Oni się tam narodzili».
I tańcząc, śpiewać będą:
«Wszystkie moje źródła są w Tobie».
W przekładzie Biblii Jerozolimskiej ten sam fragment brzmi zgoła inaczej: „Pan, spisując, wylicza narody: Ten się tam urodził...” Mowa tu jest o konkretnym człowieku którego Bóg dostrzega i zapisuje w „Księdze Życia.” Jeżeli historia jest splotem wydarzeń następujących po sobie w określonym czasie i miejscu; to narracje które nakreśla Bóg, utrwalają na wieczność tych którzy zdają się być „nomadami” zmierzającymi mozolnie ku Źródłu. Eschatologia urzeczywistniona której spontaniczne refleksje konfrontują się ostatecznie z tym, co niewyrażalne, niewyraźne- rozbłyskujące światłem pierwszego Dnia. „Czekamy na radość powrotu Pana na obłoki niebieskie. Umiłowany naszych dusz skacze po pagórkach tego świata. Głos Oblubieńca sprawia nam głęboką radość. W każdą niedzielę, z tygodnia na tydzień, jesteśmy pociągani przez radość nieba, które zstępuje ku nam, z Chrystusem, wypełnione aniołami i świętymi”- pisała s. M. Pascale. Jesteśmy w drodze ku Wieczności z przystankami, bocznicami i zawirowaniami- ciążeniem ku ziemi niepozwalającej na wzbicie się po za widnokrąg. Kiedy zostaną zerwane apokaliptyczne pieczęcie zakończy się tułaczka i tęsknota zostanie przytulona przez piękno nowego Nieba i nowej Ziemi. „Kościół jest „początkiem dni ostatnich”. Wstępujac do Kościoła wkraczamy w czas eschatyczny, który dla nas już nastąpił... Nasza eschatyczna postawa nie stanowi dylematu: albo historia, albo eschatologia, ale raczej i jedno i drugie; to drugie w świetle eschatologii, która objawia właściwy cel historii- „Przyjdź, Panie Jezu”(M. Afanasjew). Możemy zatem mieć nadzieję, że wszystko co człowiek poznaje i odkrywa- niczym porwany przygodą podróżnik, stanowi jakiś cień prawdy o świecie którego zarys z każdym dniem staje się coraz bardziej wyraźny.  Apogeum jest świętem radości odkupionych, godowym tańcem tych, którzy zanurzeni w wodach chrztu odnaleźli swój dom- Dom spotkania miłości !