«Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest
największe?» On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim
sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze
przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego
jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».
Ewangelia nie jest
kodeksem praw, jest całkowitym przeciwieństwem mnożenia w nieskończoność
żydowskich przepisów, które mogą tłamsić i zacierać to, co najbardziej istotne-
miłość. „Nie czyń drugiemu tego, co tobie nie miłe” (Hillel), to zbyt mało w
przekonaniu Jezusa. Odkrywanie głębi miłości do Boga, musi promieniować
jednocześnie na człowieka. Shema Israel powinno
przeobrażać się w język miłości. Wyraża to apokryf Testamentu Dwunastu Patriarchów z II wieku przed Chrystusem: „Kochajcie
Pana w czasie waszego życia i kochajcie jeden drugiego szczerym sercem.” Możemy
zatem wnioskować, że Jezus odwołuje się do postaw wyrażonych w pismach które
musieli znać słuchacze. Nowością którą odsłania jest prymat miłości nad legalizmem
wyrażającym się w kumulacji przepisów. Zamiarem Mistrza z Nazaretu nie było
zniesienie Prawa Mojżeszowego, lecz jego wypełnienie. Wezwanie do miłości jest
nowością, rozdzierającą instytucje, cały Dekalog znajduje w niej najgłębsze
uzasadnienie. Miłość nie zna granic, czy jest to miłość Boga do człowieka, czy
miłość, którą człowiek ma kochać Boga. Bliźni to nie tylko ktoś znany, bliski-
to również ktoś, nas irytuje- nieprzyjaciel. Miłość potrafi zmywać najcięższe
grzechy i suche wąwozy serce nasycać życiem. Edyta Stein mówiła, że „dla
chrześcijanina nie ma obcych ludzi. Są to zawsze bliźni, których mamy przed
sobą i którzy nas najbardziej potrzebują.” Chrześcijaństwo jest religią miłości
! Może dlatego jest tak bezbronne w świecie islamskiej siły i przemocy. Bierdiajew
pisał o człowieczeństwie które jest związane z miłością i współczuciem.
Upatrywał w niej najdoskonalsze tworzywo przemiany świata. O.Clement twierdził,
że w samej swojej istocie człowiek jest miłością: „Mamy więc zdolność
wychodzenia naprzeciw drugiemu człowiekowi; i być może nasze zaufanie dotknie w
drugim człowieku jego głębokiego pragnienia, by wejść w tajemnicę komunii, bo
człowiek w samej swej istocie jest komunią, w samej swojej istocie człowiek
jest miłością.” Miłość do człowieka jest możliwa jest tylko w Bogu. Miłość o
której mówi nam Ewangelia, jest wznioślejsza niż wszelka etyka którą zrodziły
tęgie umysły świata: „Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje
oddaje za przyjaciół swoich”(J 15,13).