Jezus
powiedział do faryzeuszów: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje
życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego
owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je
porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy
mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają,
podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam
także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą
słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz”.
Pasterz, który „bierze
na ramiona” odnalezioną owcę, to obraz który często można zobaczyć na
Wschodzie. Potrzebny jest nam taki obraz, aby wiele zrozumieć z istoty chrześcijaństwa-
w której „aktorami dramatu zbawienia”- stają się- Bóg i zagubiony człowiek. Owca,
która oddaliła się od stada i zabłądziła, kładzie się w końcu na ziemi i nie
można jej ruszyć, podnieść i zmusić do biegu. W takiej sytuacji „buntu
zwierzęcia”, jedynym rozwiązaniem jest podniesienie owcy i włożenie ją na swoje
ramiona, chwytając obydwoma rękami za tylne i przednie nogi. Te wszystkie
zabiegi aby uchronić od niebezpieczeństwa zagubione stworzenie, stanowią opis
tego, jaki rzeczywiście jest Bóg. Odpowiedź nasuwa się spontanicznie- nasz
Bóg jest Poszukującym i jednocześnie Poszukiwanym. Kochającym, a zarazem
pragnącym odpowiedzi na miłość „Bóg nie chce pozostać bez człowieka, ani
człowiek nie chce pozostać bez Boga. Człowiek jest stworzony dla Boga, a Bóg
istnieje dla człowieka”. Chrystus jako Dobry Pasterz zawiera w sobie
niewyobrażalny potencjał miłosierdzia i współczucia, niewyczerpane dobro, które
aktualizuje się nieustannym poszukiwaniu poranionego przez grzechy człowieka-
został On posłany do „zagubionych owieczek z domu Izraela” (Mt 15,24). Jak
prawdziwy pasterz troszczy się o zbłąkaną owieczkę, tak Syn Człowieczy
przyszedł, żeby dawać swoje życie- tracić je, wskazując tym samym dar bezinteresownej
miłości, która nie tylko ratuje, ale nade wszystko zbawia. „Pan jest moim
Pasterzem, nie brak mi niczego; pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie
po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię…” (Ps 23, 1-3).