Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie
pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją
własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata,
dlatego was świat nienawidzi. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem:
«Sługa nie jest większy od swego pana». Jeżeli Mnie prześladowali, to i was
będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Ale
to wszystko wam będą czynić z powodu mego imienia, bo nie znają Tego, który
Mnie posłał”.
Chrześcijanin
w jakimś sensie musi się pogodzić z myślą, iż będzie w konflikcie ze światem -który
na wielu płaszczyznach wcale nie będzie przyjazny, wyrzucając Chrystusa poza
struktury swoich projektów. Wydaje się, iż światu o tyle zależy na nas, o ile
potrafimy bezmyślnie przyjąć jego strategię myślenia, często kosztem wiary
w wyznawane wartości. Kiedy myślisz jak inni -jesteś nasz, kiedy
ulegasz trendom i modelom myślowym liberalnym jesteś na czasie, a wszyscy będą
cię klepać po ramieniu. Taki postępowy i bezmyślny człowieczek którym łatwo
można manipulować. Ten mechanizm działania mocno odsłaniają słowa Russella: "Dla
większości ludzi życie jest nieustannym kompromisem między tym co upragnione a
tym co możliwe". Przeżywać swoje życie zgodnie z własnym sumieniem, z
prawem wypisanym w sercu- ręką Boga, iść Jego śladami upatrując w nich sens i
cel tego, co zaczęte i spełnione. Nie można się lękać trudnego i cierpliwego
dialogu ze światem, nawet za cenę osobistego cierpienia, czy pozornych porażek.
„Tylko ci, którzy ryzykują pójście daleko dowiedzą się jak daleko można dojść”-
pisał T.S. Eliot. Jezus wziął nas ze świata, abyśmy ten świat czynili bardziej
ludzkim, a jednocześnie odpowiadającym odwiecznemu standartowi dobra i miłości.
Stanął w sercu świata aby ruszyć krwioobieg życia. Z powodu Jego imienia
będziemy cierpieć i doświadczać prześladowania; może staniemy się igraszką dla
wszystkich, ponieważ wielu będzie stało z boku, często wyśmiewając oraz szydząc
z tego, co dla nas najważniejsze i święte. Odwagi ! Dzięki Niemu wszystko jest
nam dane i wszystko może stać się wartością przechodzącą w wymiar Bożego bycia.
Na końcu drogi zatriumfuje dobro- jestem o tym przekonany. Zachowajmy słowa
Pana w sercu i choć odrobinę postarajmy się Mu zaufać.