środa, 4 września 2019


Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom...”(Mt 14, 19-20).

Wzgórze otulone promieniami słońca, poniżej rozpościera się cudowna panorama Jeziora Galilejskiego. Wszystko jest przeniknięte oczekiwaniem na cud. Wiklinowe kosze jeszcze są puste, ale za chwile wypełnią się obfitym i smacznym pokarmem. Zaniepokojenie na twarzach apostołów z powodu powierzonego zadania nakarmienia tak licznie zgromadzonych ludzi. Sytuacja patowa przez którą przebija nadzieja przyniesiona w pięciu chlebach i dwóch rybach w dłoniach bezimiennego chłopca. Mężczyźni i kobiety, dzieci bawiące się na trawie; atmosfera rodzinna w której oczekiwanie na słowo Mistrza budzi nadzieję i tęsknotę. Słowo to jedynie preludium do posiłku- przedsmaku Wieczernika, gdzie chleb i wino staną się darem Miłości i Obecności Boga. „Błogosławiony Bóg nasz !”- proklamuje Kościół przenosząc Święte Postacie przez bramę otwartego raju (bramy ikonostasu). Miejsce rozmnożenia chlebów i ryb, stanie się zapowiedzią Kościoła w którym będzie pulsować liturgia życia. Eucharystia „sakrament sakramentów,” w którym Ciało Chrystusa będzie karmiło wierzących pokonujących trud wędrowania ku wieczności „doznanie życia , w którym wszelkie naturalne podziały prowadzące do rozpadu i śmierci będą przezwyciężone w jedności ciała Chrystusowego”(J.D. Zizioulas). To preludium szczęścia które stanie się udziałem każdego człowieka przychodzącego do stołu Mistycznej Wieczerzy. „Stajemy się Tym, kogo przyjęliśmy i w kogo Duch Święty nas przemienił”(J. Corbon). To wydarzenie wypełni wnętrza chrześcijańskich kościołów, czyniąc materialne mury- przestrzeniami  hierofanicznymi.  Bóg rozsuwa zasłonę wieczności i daje nam udział w swoim życiu; stając się Ofiarnikiem i Ofiarą- Lekarstwem Życia. Kiedy Ogień zstępuje na ołtarz to człowiek i przestrzeń wokół niego, staje się świętą. „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane...” Ciało Boga na wyciągnięcie dłoni. Ciało w którym pulsuje miłość Trójcy. „Dziś składamy to, co kiedyś zostało złożone, ofiarę, której nie można wyczerpać. Robimy na pamiątkę (anamnesis) tego, co wówczas się dokonało, gdyż powiedział: „To, czyńcie na moją pamiątkę.” Nie składamy nowej ofiary, jak robili dawniej kapłani, lecz za każdym razem tę samą. A raczej ponawiamy ofiarę”(św. Jan Chryzostom). Dokonuje się Pascha- przejście ze śmierci ku życiu. Człowiek umierający z głodu zostaje nakarmiony; wchodzi w perychorezę miłości Osób. „Dla niewierzących pusty ołtarz we wnętrzu zimnego kościoła jest niczym porzucony na środku pustyni samotny kamień. Dla ochrzczonych jest to góra Horeb, na której w czasie Świętych Misteriów z wysoka wstępuje Słońce”(M. P. Jegou). Tak jak słońce wzeszło w serca nakarmionych tłumów, tak wstępuje również w chrześcijan- zjednoczonych sakramentalnie z Chrystusem. Komunia jest antycypacją naszego zmartwychwstania. „Powstań, wyjdźmy stąd ! Ty bowiem jesteś we Mnie, a Ja w Tobie, jako jedna i niepodzielna osoba- słyszymy w starożytnej homilii na Wielką Sobotę- Powstań, pójdźmy stąd !”