Świat w którym przyszło
nam żyć jest światem ludzi sukcesu- zarozumiałych karierowiczów, dla których
nie istnieją żadne granice w drodze do osiągnięcia własnego celu. „Świat jest
wstanie letargu; śpi pogrążony w grzesznym śnie”(św. Jan z Kronsztadu). Rzeczywistość
należy do silnych, przedsiębiorczych, pozbawionych wahań i emocji- „gigantów
kreatywności,” próbujących urządzić świat jak wielką idealnie funkcjonującą
korporację zapewniającą liczne profity. Ludzi bez wyrazu, pozbawionych
uśmiechu- eksploatujących do granic możliwości rzeczywistość. Słowa Jezusa o
pokorze rezonują w świecie dusznych pragnień, krótkowzrocznych podniet, egoistycznych
i narcystycznych impulsów. W mądrości chasydów jest opowieść o ludziach którzy
mają swoje wyznaczone miejsca. Pewien uczeń pytał mędrca: „Dlaczego więc
ludziom jest niekiedy tak ciasno ?” Nauczyciel odparł: „Bo jeden chce zająć
miejsce drugiego.” Zagubił się człowiek współczesny i stracił z horyzontu
najbardziej fundamentalne ludzkie wartości: pokorę, małość, wrażliwość,
delikatność, współuczestniczenie w egzystencjalnym bólu innych. W tych filarach
humanistycznej wielkości- dostrzega dzisiaj jedynie słabość- anachronicznej i nieprzystającej
do świata jednostki. Ludzie pierwszego miejsca zapomnieli, że w kolejce po
wieczność, ci ostatni będą najbardziej uprzywilejowanymi- ponieważ, nie
stracili ze wzroku brata, nie opróżnili serca
z miłości, nie sprzedali własnej duszy w imię popularności i poklasku. „Pokora
rodzi olbrzymów”- pisał Chesterson. Tworzy ona ludzi o sercu pojemnym,
promieniującym dobrocią i łagodnością- cechami które podcinają nogi tym, którzy
widzą jedynie czubek własnego nosa. Chrześcijanie są pokornymi osłami
dźwigającymi ciężary świata który zmierza ku bankructwu miłości. „Pokora nie
jest tylko warunkiem autentyczności i prawdziwości cnót, lecz także warunkiem
przemienienia w Chrystusie. Ale ma ona w sobie wysoką wartość, nadaje
człowiekowi piękno”(D. Hildebrand). Chrześcijaństwo pomimo licznych
przeciwności, winno iść drogą posłuszeństwa i pokory; promieniować
niewzruszonym spokojem i odwagą przeciwstawiania się wszelkim przejawom
pomniejszania innych. „Pytaj serca- pouczał św. Augustyn- Jeśli jest pełne miłości,
masz w sobie Ducha Bożego.” Masz w sobie siłę, aby pójść pod prąd !