niedziela, 1 września 2019


Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli (Łk 13, 23-24).

 Noverim me, noverim te- niech poznam siebie i niech poznam Ciebie- wzdychał święty Augustyn. Ewangelia wskazuje na oczy, jako organ poznania Boga. „Wiara jest bramą tajemnic. Jak cielesne oczy widzą przedmioty zmysłowe, tak wiara duchowymi oczyma, patrzy na to, co ukryte”(św. Izaak Syryjczyk). Nasza percepcja świata dokonuje się przez oczy- fizyczne i duchowe. „Oczy są zwierciadłem duszy.”  Mając na uwadze życie zgodne z wolą Bożą, Jezus nazywa oczy „światłem ciała.” Apostoł Paweł będzie pisał do  Kościoła w Efezie: „Niechaj da wam światłe oczy serca tak, byście widzieli, czym jest nadzieja waszego powołania”. Aberacjusz, biskup Hierapolis (II w.),  na epitafium polecił umieścić napis, w którym nazywa siebie uczniem niepokalanego Pasterza, „który oczy ma wielkie dosięgające Tego, który cały jest światłem, pochodzącym od Ojca, cały jest okiem”. Najważniejsze przesłanie Ewangelii, to ludzkie oczy, które zostają uzdolnione do błogosławionego oglądu Boga. W tych słowach Chrystusa, zawiera się usankcjonowanie istnienia sztuki. „Zobaczymy Go takim jakim jest, to znaczy, że zrozumiemy piękno natury Bożej Ojca- pisał Cyryl Aleksandryjski- kontemplując chwałę Chrystusa, którą On jaśnieje, a która od Ojca pochodzi.” Sztuka próbuje transponować przez całe wieki, ludzkie oblicze Boga- utrwalone w źrenicach apostołów. Sztuka jest szczeliną przez którą można uchwycić blask prawdy o Tym, który stał się widzialnym. Jak pisał o. Sergiusz Bułgakow w kontekście teologii ikony: „Obraz staje się widzialny dla widzącego, w którym się zrodził… Człowiek w Chrystusie jest bezpośrednim obrazem Jego Bóstwa, gdyż samo Bóstwo ma ludzki obraz”. Jeszcze w innych sposób wyrażają to słowa św. Grzegorza z Nazjanzu: „Ukazał się zaś nam jako Bóg w przyjętym przez siebie człowieczeństwie, jako jeden i ten sam w dwóch przeciwstawnych sobie naturach, ciała i ducha, z których jedna przebóstwiła drugą, i przyjął tę przebóstwioną. Ten, który innych wzbogaca, staje się ubogim. Przyjmuje ubóstwo mego ciała, abym dostąpił bogactwa Jego Bóstwa”. Uchwycić wzorkiem obecność Boga. „Tylko ikona ofiarowuje otwartą twarz, ponieważ otwiera w sobie widzialne ku niewidzialnemu i proponuje, aby wychodzono poza to, co przedstawia- nie oglądając, lecz oddając cześć... W ikonie spojrzenie człowieka ginie w niewidzialnym spojrzeniu, które zwraca ku niemu widzialna twarz”(J.L. Marion). Twój wzrok ogarnia Mistrza i wyznajesz: Jest we mnie większy niż ja.