wtorek, 21 stycznia 2020


Wiara we wcielenie Syna Bożego i Jego wejście w ludzką historię staje się fundamentem zaistnienia chrześcijańskiego obrazu. „W Nim przemawia do nas Bóg – pisał E. Brunner – Dlatego nazwali Go też pierwsi chrześcijanie Słowem Bożym […] Żaden prorok nie mógł powiedzieć: patrz na mnie, a dowiesz się kim jest Bóg.” Jezus jest bowiem unikalny: jest zarazem w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. „Słowo stało się ciałem” – ho Logos sarks egeneto – to owo „stanie się,” umożliwia ludzkim oczom zobaczenie Boga. Od tego momentu chrześcijaństwo budzi w ludziach religijną zdolność widzenia. „Dziwimy się – powie św. Maksym Wyznawca – widząc, jak to co skończone i to co nieskończone, rzeczy które wzajemnie się wykluczają i nie mogą ulec połączeniu, są w Nim zjednoczone i ukazują się na przemian jedna w drugiej. Gdyż to, co nieograniczone ogranicza się w sposób trudny do wysłowienia, podczas gdy to, co ograniczone rozprzestrzenia się do wymiarów nieograniczoności.” Sztuka ikony jest dogmatycznym potwierdzeniem wiary Kościoła we Wcielenie Bożego Syna- Jego przebóstwienie i nieustanną obecność. Ikona wyraża duchowe doświadczenie świętości które było tak bliskie Ojcom Kościoła i późniejszym pisarzom chrześcijańskim. „Przyjmując nasze ciało Zbawca przyjął tym samym długą kosmogenezę, która wychodzi od materii do ducha, przestrzeń jako czas, długi łańcuch ludzi, aby odkryć wreszcie oblicze Boga”(T. Spidlik). Kiedy dusza widzi piękno Boga, tęskni by zobaczyć więcej. Ikona wzmacnia to pragnienie i pozwala zmysłom na przedsmak świata przemienionego. Ogromną rolę w rozumieniu chrześcijańskiego obrazu odegrał jeden z wielkich myślicieli starożytnego Kościoła- święty Maksym Wyznawca (580- 662). Jest to niezwykle ważna postać w polemice którą wytoczyli przeciwko sztuce ikonoklaści. Temu niestrudzonemu w bojach o prawdę myślicielowi zawdzięczamy imponującą syntezę chrystologiczną  schyłku epoki patrystycznej. Człowiek o szerokich horyzontach myślowych, wielkim umyśle który potrafił udźwignąć ciężar intelektualnych wyzwań swojej epoki. To również mistyk- spacerujący po meandrach spekulatywnej teologii i uskrzydlający ją wizją Boga jako Miłości i Piękna. Przedzierając się przez gąszcz błędnych spekulacji swoich adwersarzy podkreśla paradoks wcielenia jako zdumiewające wydarzenie uobecnienia Boga w świecie: „O, Tajemnico, bardziej niż wszystko ukryta ! Z miłości Bóg stał się człowiekiem... Nie ulegając żadnej zmianie, przyjął właściwą ludzkiej naturze zdolność cierpienia po to, by zbawić człowieka i stać się dla nas, ludzi, wzorcem (hypóstasis) cnoty oraz żywą ikoną miłości Boga i ludzi- ikoną, która ma w sobie moc pobudzania nas do właściwej odpowiedzi.” W człowieczeństwie Jezusa pełnia Bożej miłości zamieszkała „na sposób ciała”(Kol 2,9). Święty Maksym nas przekonuje, że Miłość jest ikoną Boga- Chrystus stając się widzialnym dla ludzkich oczu i zespalający nas ze sobą przez komunię miłości- dokonuje największego obdarowania -cudownej wymiany. „Bóg stał się człowiekiem aby człowiek mógł dostąpić przebóstwienia.” Ruch zatem w kierunku Boga zatem oznacza dążenie do upodobnienia się do Niego poprzez poznanie Boga. Jest w tym jakaś głęboka intuicja ikoniczności poprzez którą postrzegamy Piękno zdolne przeobrazić świat !