Ci, którzy mają być
sądzeni, nie są obcy ani Jezusowi, ani Jego Kościołowi. Chrystus stał się ich
bratem, więcej nawet: ich zastępcą przed Bogiem. Wziął na siebie ich grzech:
ten grzech jest w Nim. To, co oddala ich od Boga, Jezus oddalił od nich.
Zostali przez Niego w najgłębszej głębi ontycznie przemienieni, czy uznają to i
godzą się- to właśnie jest istotna część odkupienia ich- czy też, jeśli mogą,
odrzucają i zatwardzają się w grzechu jako w swoim… Każdy miał te miłość, która
„nie szuka swego” (1Kor 13,5), nie gromadzi dla siebie zasług, lecz w
chrześcijańskim, chrystologicznym sensie promieniuje otrzymaną łaską: na innych
i dla innych”.
o. Hans Urs von Balthasar