Mt 9,14-15
Po
powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i
zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie
poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki
oblubieniec jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im oblubieńca, a wtedy
będą pościć”.
Nie możecie być smutni,
posępni, wyniszczeni ascezą postu…, kiedy wczytujemy się w dzisiejszą
Ewangelię, to pierwsze skojarzenie idzie w stronę dyspensy od postu, jakby
zwrot od tego, co zapoczątkowaliśmy dwa dni temu. To tylko fałszywe odczucie,
wcale nie chodzi abyśmy porzucili nasze postanowienia, czy zrezygnowali z
nałożonego na siebie w miarę naszych możliwości postu. Chodzi o uchwycenie
bliskości Jezusa, jako najbardziej wyjątkowego wydarzenia. Już o tym mówiłem,
tylko przypominam; droga nawrócenia to duchowa wiosna, radość z ocalenia które
przynosi Pan. Nie należy tego mylić z cierpiętnictwem, czy próbą
rygorystycznego spełnienia zasady prawa, jak to błędnie rozumieli faryzeusze. Już
w pierwszych wiekach przestrzegał o tym wyznawców, Ewagriusz z Pontu: „Wielu z
tych, którzy opłakiwali swoje grzechy, zapomniawszy, jaki był cel ich łez,
popadło w szaleństwo i zeszło na manowce”. Człowiek może wywołać niezdrową,
przenikniętą dziwactwem atmosferę, w której wszędzie będzie wojował z
grzechami, nawet tam gdzie wcale ich nie będzie. Wykładnia chrześcijańska jest
inna, chodzi tu o moją wolność, w której pozwalam na przemieniające spotkanie z
Oblubieńcem. „Bóg sprawia wszystko w nas, do nas należy tylko dobra dyspozycja
woli”- pisał św. Maksym Wyznawca. Nie można być smutnym, kiedy Pan młody
przychodzi z darem miłości, do swojej Oblubienicy –Kościoła. Chrześcijanin jest
nieszczęśliwym człowiekiem, ale wie, że jest Ktoś jeszcze bardziej nieszczęsny,
ten Żebrak miłości, stojący u wrót serca, pragnący ofiarować każdemu z nas
miłość- wypowiedzieć miłość z Krzyża, ze swojego przebitego boku, wyprowadzić
na nowo swoją Oblubienicę. Dobrze to zrozumieli uczniowie, tam gdzie jest Pan-
rodzi się szczęście. „To dla Chrystusa zostało stworzone serce ludzkie, wielka
szkatuła, dość obszerna, by pomieścić w sobie samego Boga. Dlatego tu na ziemi
nic nas nie nasyci. Gdyż dusza ludzka pragnie tego, co nieskończone, wszystko
zostało stworzone dla swego celu, a pragnienie serca- by wzbić się ku
Chrystusowi. Przeżywajmy czas naszego umartwienia w radości serca, w poczuciu
spełnienia z bliskości Tego, który zawsze jest wierny w miłości.