O najcenniejszy darze krzyża! Podziwiajmy jego wspaniałość! Nie
jest on jak drzewo rajskie, w którym zmieszane było dobro i zło, ale cały jest
przepiękny i miły dla oczu i smaku. Bo drzewo krzyża przynosi nie śmierć, lecz życie; nie mrok, ale światłość; nie
wyrzuca z raju, lecz do niego wprowadza. Chrystus wstąpił na to drzewo jak na
rydwan królewski, obalił diabła i jego moc śmiercionośną i wyzwolił ludzkość z
okrutnej niewoli. Na tym drzewie Pan się ukazał jako najznakomitszy wojownik;
Jego ręce, nogi i bok zostały zranione w boju, lecz przez nie uleczył rany
grzechów, zadane naszej naturze przez przewrotnego węża. Niegdyś drzewo przyniosło nam śmierć, teraz dzięki drzewu odzyskaliśmy życie;
niegdyś przez drzewo zostaliśmy zwiedzeni, teraz na drzewie odtrąciliśmy
starodawnego węża. Zaiste, nowa to i niesłychana zamiana: życie dane w miejsce
śmierci, nieskazitelność zamiast skazitelności, chwała przyznana zamiast hańby.
Jakże słusznie woła święty Apostoł: "Co do mnie, nie daj, Boże, bym się
miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata". Bo
owa najwyższa mądrość, która niby kwiat rozkwitła na krzyżu, ujawniła próżne
przechwałki mądrości tego świata i głupią pychę. A różnorakie dobra, biorące
swój początek z krzyża, zniszczyły zarodki zła i przewrotności. Chrystusa i
przeznaczeni do niebiańskiej owczarni.
św. Teodor Studyta, Kazanie na cześć Krzyża
Świętego