Nazajutrz
zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa, i rzekł: „Oto Baranek Boże, który
gładzi grzechy świata”.
Święty Jan Chrzciciel
to najbardziej transparentna i odważna postać Nowego Testamentu. Jego świadectwo,
działanie i postawa- z naszego punktu widzenia była naznaczona ryzykiem a nawet
szaleństwem. On sam jest bezkompromisowy, maksymalnie autentyczny… Nie waha się
wyciągnąć ręki w kierunku Jezusa, choć doskonale zdaje sobie sprawę że przy Nim
jest tylko piaskiem pustyni. W postawie Proroka streszcza się mądrość- tak
bardzo inspirująca, że Ojcowie Pustyni będą z niej czerpać pełnymi garściami. „Bracie,
kto chce zbawić się i pragnie stać się dzieckiem Bożym, powinien zdobyć wielką pokorę, uległość,
posłuszeństwo i panowanie nad językiem”. Dla wielu ludzi szukających drogi
prawdy jest znakiem. Jego wielkość mierzy się zdumiewającą pokorą; w jednej
chwili potrafi zamilknąć i usunąć się w cień. Jego popularność była tak wielka
w historii chrześcijaństwa, że nie szczędzono mu traktatów teologicznych,
dedykacji, czy liturgicznych antyfon. Bizantyjskie kościoły i gotyckie katedry ukazywały Proroka w geście wskazującym- wyrażając wstawiennictwo
i bezgraniczne zatopienie się w Tym kogo ufnie kontemplował. Wiara we
wstawiennictwo Jana Chrzciciela wyrażana była przez pobożnych donatorów okazałych
świątyń czy kościelnych precjozów. Dowodzą tego rozliczne inskrypcje
okolicznościowe, choćby jak ta zapisana przez Alkuina w IX wieku mająca na
wieczność utrwalić okoliczność ufundowania pięknego ołtarza: „Ten ołtarz
dzierży św. Jan Chrzciciel, zwiastun Chrystusa- Boga, wielki w świecie, który
jako jedyny wskazał palcem nadchodzącego Chrystusa; ten pragnę, niech nasze
prośby wesprze swoimi”. Jan jest również
naszym nauczycielem wiary; Jego katecheza pustyni rozbrzmiewa nieustannie z
nową mocą, zagarniając i rewidując serca wierzących. Przez całe wieki jego
profetyczną funkcją było obwieszczanie misterium Wcielenia- obecności
Zbawiciela pośród swego ludu. „Słowa: Oto Baranek Boży są nie tylko wskazaniem,
ale też wyrażeniem podziwu dla wszechmocy Chrystusa… Uczniowie, którym dawał
świadectwo, już z samych słów Jana byli dostatecznie pouczeni o Chrystusie,
oraz że w tym był ukryty cały zamysł Jana, który zmierzał całkowicie ku Temu,
aby ich doprowadzić do Chrystusa. Nie powiedział: Idźcie do Niego, by nie
wydawało się, że uczniowie robią łaskę Chrystusowi, jeśli za Nim pójdą; lecz
zaleca łaskę Chrystusa, aby oni poczytali sobie za dobrodziejstwo to, że pójdą
za Chrystusem”- pisał św. Tomasz z Akwinu. To katecheza również dla nas, aby
nie zrezygnować w poszukiwaniu i przybliżaniu się do Boga. „Nikt nie może
przyjść do Mnie- mówił Chrystus- jeśli kogo nie pociągnie Ojciec, który Mnie
posłał… Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie”.