Świętym
milczeniem Ewangelie otaczają radości Jej macierzyństwa. Czyż można
wypowiedzieć radość z posiadania Syna Bożego ? Tylko raz jeden powiedziano o
Niej: „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu” (Łk 2,19), a były
to słowa o zjawieniu się aniołów głoszących chwałę Bożą. Zaprawdę w tej radości
macierzyństwa Maryja stoi na czele całego ziemskiego macierzyństwa, ale stoi
też w macierzyńskim bólu. Nie tylko bowiem słowa pasterzy o zjawieniu się
aniołów i o „chwale na wysokościach” składała Maryja w swym sercu, ale także
inne słowa, jak wątpliwości Józefa, które miały miejsce jeszcze przed urodzeniem
Syna, proroctwo o mieczu mającym przeszyć serce i surowe, jeszcze wtedy nie w pełni
jasne słowa Syna, odnalezionego z wielkim bólem w świątyni… Ale wkrótce
znaczenie tych słów wyjaśniło się w tej surowej rzeczywistości, gdy Syn opuścił
Matkę, aby oddać się swojej posłudze… Bogurodzica gromadzi też teraz te
wszystkie matki, ich drogę cierpienia, zbawiające się przez krzyż
macierzyństwa. Ona jest Matką matek, chwałą macierzyństwa”.
o. Sergiusz Bułgakow