Po
swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: „Idźcie
na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie
chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy
uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi
językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie
będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”.
W Święto
nawrócenia świętego Pawła Apostoła słyszymy paschalny okruch Ewangelii mówiący
o rozesłaniu apostołów. Naszą uwaga koncentruje się na dwóch dominantach:
nawrócenie i posłanie. Te dwa elementy splatają się w życiu jednej z
najbardziej barwnych postaci Nowego Testamentu- Pawła z Tarsu. Jego historia
jest nam zapewne o wiele lepiej znana, niż nabrzmiałe hagiografie zalegające półki
kościelnych bibliotek. Zawdzięczamy ten fakt skrupulatnemu opisowi Dziejów
Apostolskich i listom wychodzącym z pod pióra chrześcijańskiego konwertyty. Sztuka
również nie pozostaje w tyle za słowem pisanym i pełnym atencji skupieniu uwagi
na najważniejszej postaci starożytnego Kościoła. Ogromnego znaczenia św. Pawła
dowodzą obszerne cykle i niezliczone pojedyncze przedstawienia scen z jego
życia. Wczesne cykle ze starych kościołów św. Piotra i Pawła przed murami Rzymu
wprawdzie niezachowany się do dzisiaj, ale ślad pozostał w dziełach Ojców
Kościoła. Jednak XII wieczne cykle mozaik w Capella Palatina w Palermo oraz w
katedrze Monreale, umożliwiają wyobrażenie sobie tych najstarszych cykli.
Nawrócenie Pawła stało się najczęściej eksplorowanym tematem w malarstwie
renesansowym i barokowym. Pełne dramatycznego napięcia i przesycone światłem
jak na fresku Michała Anioła w Capella Paolina w Watykanie, czy na słynnym i
przez wszystkich rozpoznawalnym obrazie Caravaggia, ukazującym moment powalenia
na ziemię i porażenia światłością. „Jakże nas wzrusza ten człowiek, powalony
przez Światłość na drogę- pisał D. Rops- Wprawdzie został pokonany, ale poprzez
swoją porażkę doczekał się spełnienia nadziei tkwiącej w głębi jego serca. Jak
wzrusza nas wszystkich będących jeszcze w drodze. Ze wszystkich postaci Nowego
Testamentu św. Paweł jest po Jezusie postacią najbardziej żywą, najpełniejszą,
której rysy widzimy najwyraźniej. Problemy, z którymi boleśnie się ścierał, są
naszymi problemami, wywołującymi nasze odwieczne rozterki. Nawet w najbłahszych
jego słowach wyczuwamy ton niezapomnianego zawierzenia, który osiągnąć mogą
jedynie ci, którzy zaryzykowali wszystko”. Każdy człowiek poszukujący
prawdziwej wiary w pewnym momencie pokonuje piaszczystą i pełną gwałtownych
zrywów drogę do Damaszku. Na tej drodze, nie można przejść i nie zauważyć
Mistrza. Jego blask jest tak intensywny, że paraliżuje serce i zasklepia oczy-
wyrywając z cielesnego oglądy świata. Tym jest chrześcijaństwo- przejściem
przez drogę bezradności i ślepoty ku Światłu. Po jakimś czasie orientujesz się,
że stałeś się kimś zupełnie innym- przemienionym. Nawrócenie Pawła stało się
szczególnym świętem w roku kościelnym, nie po to aby przywoływać jakąś osobistą
mistyczną i gwałtowną narrację, ale aby uświadomić każdemu wierzącemu, iż Bóg
potrafi wkroczyć w życie człowieka niespodziewanie i jest zdolny wszystko
przestawić. Czy to nie cud, że Bóg potrafi z zatwardziałego intelektualisty i
prześladowcy uczynić swoje narzędzie ? Po chrzcie i spędzeniu trzech lat w
Damaszku Paweł poszedł do Jerozolimy, gdzie został przyjęty do wspólnoty przez
Piotra i Jakuba. We wspólnocie jerozolimskiej zawsze będzie postrzegał starszy
Kościół, centrum chrześcijaństwa i do udzielenia pomocy „świętym w Jerozolimie”
będzie przyzywał w swoich listach. Z Jerozolimy prześladowany przez Żydów,
wyjeżdża do swego rodzinnego Tarsu, skąd zostanie wezwany do Antiochii. To
tutaj, w drugim po Jerozolimie centrum chrześcijaństwa, gdzie według Dziejów „uczniowie
po raz pierwszy zostali nazwani chrześcijanami”, Paweł wysunął się na jedno z
pierwszych miejsc jak charyzmatyczny nauczyciel i pasterz powierzonego sobie
stada. Oddał się bez reszty posłudze Słowa przemierzając ogromne terytoria
Imperium Romanum i głosząc Dobrą Nowinę o Zmartwychwstałym Panu. Paweł zaczął
swoje nauczanie w Azji Mniejszej od Żydów, a zakończył je męczeńską śmiercią w
sercu antycznego świata- Rzymie. Jan Chryzostom w swojej homilii wystawił o
Apostole najpiękniejsze świadectwo: „Bardziej pragnął obelg i wynikających z
głoszenia Ewangelii upokorzeń niż my zaszczytów. Śmierci bardziej niż my życia;
ubóstwa niż my bogactw, bardziej trudów niż ktokolwiek spoczynku. Jednego tylko
unikał, jednego się lękał: obrazy Boga. Poza tym niczego więcej. Dlatego
niczego bardziej nie pragnął, jak zawsze podobać się Bogu. Cieszył się miłością
Chrystusa, darem najwyższym. Mając ją uważał się za najszczęśliwszego z ludzi”.