Bóg
posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy
poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię
Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z
Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”...
W czasie Adwentu scena Zwiastowania
jest nieustannie rozważana w liturgii Kościoła. Jej znaczenie jest niezwykle
ważne dla głębszego zrozumienia zamysłu Boga i pełnej dyspozycyjności Maryi w
planie Zbawienia. „Ty zrodziłaś Syna bez ojca, tego Syna, którego Ojciec
zrodził przed wiekami bez matki”- wyraża to poetycki geniusz bizantyjskiej hymnografii.
Potężna moc daru napotyka wreszcie źródło, drążone i oczyszczane przez całe
wieki oczekiwania, źródło przyjmowania, córę Syjonu. Synergia miłości ! Maryja
jest nową Ewą otrzymującą zwiastowanie w Niej bierze początek Raj i z niej
wytryśnie Życie. Jej Boskie macierzyństwo, posługując się refleksją św. Augustyna,
jest owocem posłusznej wiary. Arka Przymierza i Tabernakulum Boga, której drzwi
uchylają się dla oczekujących Miłości. Liturgia obdarza Maryję chwałą, której
gra słów może zaskakiwać: „Chwała odpowiadająca Bogu.” Recz jasna nie Maryi,
będącej stworzeniem, ale Maryi – Theotokos, miejscu wcielenia i największemu
uobecnieniu daru. „Zwiastowanie zapowiada zesłanie Ducha Świętego i łączy całe
stworzenie podnosząc je przez swoje działanie w Duchu na mocy Logosu
wcielonego. Maryja jako Theotokos jest uosobionym człowieczeństwem w pełnej
łączności z Bogiem, w Trójcy Jedynym” (N. Nissiotis). Wydarzenie spotkania
Niewiasty i Zwiastuna, dokonało teologiczną erupcję i poruszyło wyobraźnią całe
rzesze ludzi próbujących zrozumieć to jedno wydarzenie w którym Nieogarniony
zstąpił w Ogniu Miłości. Nie można czytać tego opisu beztrosko i sentymentalnie;
jest tu obecna intymność i duchowa dynamika; najbardziej wolne od
jakiegokolwiek nacisku ludzie „tak.” Od tego momentu Maryja będzie znajdować
się poza lękiem i objęciami śmierci. Najświętsza, stanie się Przewodniczką i
Matką ogarniającą swym przenikliwym spojrzeniem duchowy wysiłek swych dzieci. Tak
jak „Król bez miasta i domu” odnalazł w Niej bezpieczna przestrzeń, tak każdy
chrześcijanin- choćby najbardziej wykluczony- może odnaleźć tę część własnego
Nieba.