Duchu
Najświętszy, Ogniu niebieski. Duchu Najświętszy, w językach ognia Apostołów
schodzący. Duchu najświętszy, grzechy całego świata wypalający. Duchu Najświętszy,
kamienie serca roztapiający..., słowami Akatystu modli
się Kościół oczekując i antycypując wydarzenie Pięćdziesiątnicy w liturgii. Te
kilka dni poprzedzające Zstąpienie Ducha Świętego jest szczególnym- duchowym
przygotowaniem na odnowienie w sobie człowieka nowego, przemienionego na wskroś
prześwietlonego. „Bóg jest Duchem”- mówił sam Chrystus, przekraczającym przestrzeń
i czas, rozpieczętowujący skamieniałe ludzkie serca i burzący mury wrgości. „Jakiż jest skutek i
rezultat czynów Chrystusa- pytał M. Kabasilas- Nie jest to nic innego jak
zstąpienie Ducha Świętego w Kościele.” Nazywa się Go Darem par excellence.
Największy Dar jaki człowiek może otrzymać i który całkowicie zaspokaja głód
duszy. „Duchu Święty. Duchu Boga żywego. Ty tchniesz na to, co w nas ułomne i
kruche. Sprawiasz, że nawet z naszych zranień wytryskuje woda żywa. I przez
Ciebie dolina łez staje się miejscem, skąd wypływa źródło”- modlił się tymi
słowami Brat Roger z Taize. Dlatego być duchową osobą w pierwotnym Kościele znaczyło
nade wszystko „narodzić się powtórnie” z Ducha (J 3,3). Będący incognito
zstępuje w świat czyniąc go miejscem uobecnienia Chrystusa i Jego łaski. „Wiatr,
który wieje o północy, zamiata ze sobą opadłe liście... Życie w podmuchach
czasu odrywa od duszy i unosi nasze okrzyki, westchnienia, na wpół myśli i na wpółuczucia”
(W. Roznanow). Babel- symbol bezbożności, rozkrzyczenia i negacji, staje się przestrzenią
scaloną, odkupioną, charyzmatycznie poderwaną ku górze. „Zbawienie polega na
przyjęciu Ducha Świętego”- twierdził filozof J. Lacroix. Doskonale to stwierdzenie
rozumieli dawni chrześcijanie odkuwając z kamienia pełne impresji rzeźbiarskie
formy, czyniąc z nich żywą opowieść wiary. Przyglądam się ilustracjom romańskich
płaskorzeźb oplatających narożny filar krużganka Santo Domingo de Silos.
Podwójne kapitele- niczym teologiczny traktat wizualizują najważniejsze prawdy
wiary. Dwie sceny: Zwiastowanie i Pięćdziesiątnica
ukazują doniosłą rolę Parakleta w ekonomii zbawienia człowieka i świata. „Zrozumieć
dzieło- rozmyślał A. Malraux- to wyrażenie równie mętne jak „zrozumieć
człowieka.” Nie miał racji ów krytyczny badacz otaczającej go kultury. Istnieją
bowiem takie wytwory ludzkich rąk z których emanuje siła wiary- akord
eschatologicznej pełni. „Tylko Duch, jeśli tchnie w glinę, może stworzyć człowieka.”