środa, 30 maja 2018


Mk 14, 12-16. 22-26

A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».

Na chrześcijańskim Zachodzie, szczególnie od średniowiecza, pobożność eucharystyczna zdominowała całą duchową i materialną kulturę Kościoła. Eucharystyczny Chleb przechowywano w tabernakulach, wystawiano do publicznej adoracji, wynoszono w procesjach teoforycznych. Wszystko tak czyniono, aby człowiek mógł przez zmysł wzroku „zobaczyć i uwierzyć.” Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, którą jutro będzie świętował w liturgii Kościół Rzymski, jest potwierdzeniem tej na wskroś rozbudowanej pobożności eucharystycznej- od Misterium przeżywanego i spożywanego, po przejście do „spożywania przez wzrok”. Już samo to określenie wywodzi się z dość zacieśnionej praktyki, które koncentrowała wiernych tylko na oglądaniu postaci Chleba, podczas gdy eucharystyczne Wino- przy rozwoju Komunii pod samą tylko postacią Chleba- znika całkowicie z pola widzenia. Tego typu praktyka będzie zgoła odmienna od tej z pierwszego tysiąclecia chrześcijaństwa, która była wspólną dla Wschodu i Zachodu. Nie mniej poza różnicami natury teologiczno-praktycznej, godną pochwały jest cała intelektualna i odzwierciedlona w dziełach mistyków debata która przetoczyła się na Zachodzie, podkreślając prawdziwą i realną obecność Chrystusa w materii sakramentalnej. W Eucharystii umieszczonej na mensie ołtarza widziano Ciało Pańskie spoczywające w grobie; które za chwilę chwalebnie zmartwychwstanie. „Trójpostaciowe jest ciało Chrystusa, rozumieją to ci, którzy rozumieją śmierć i są śmiertelni. W pierwszej postaci jest ono święte i niepokalane, ciało które zostało przyjęte z Maryi Dziewicy; w drugiej jako to, które chodzi po ziemi; w trzeciej jako to, które leży w grobie. W cząstce składanego w ofierze chleba, który umieszcza się w kielichu, ukazuje Chrystus ciało, które już powstało z martwych”- pisał Amalarius z Metz. Zgoła inaczej postrzegają Eucharystię Kościoły Wschodnie. Udział w Boskiej Liturgii jest wydarzeniem na wskroś epifanicznym i pneumaforycznym. Jest to podobnie jak na Zachodzie centrum i szczyt życia duchowego, z jedyną tylko różnicą, że na Święte Postacie nie patrzy się, ale spożywa z bojaźnią. „Mistyczne zabarwienie prawosławnej pobożności ma swoje źródło właśnie w liturgii- pisał J. Klinger- To co chrześcijański Zachód osiąga na drodze indywidualnej kontemplacji, Wschód stara się osiągnąć w procesie liturgii, już tutaj na ziemi, przeżywając w Kościele teologię Chwały.” To wydarzenie jest Tajemnicą Tajemnic, Świętem przemienionego człowieka ! „Liturgia wprowadza nas w Ciało Chrystusowe, w nieograniczoną przestrzeń Tchnienia, przenikającego świat oraz dom Ojca” (O. Clement). Liturgia jest Świętem Piękna wyłaniającego się w ludzkim pełnym ciepła spotkaniu. „Zobacz jak wielka to tajemnica – wołał Grzegorz z Nereku- Duch i ciało, które przyjęły w komunii Chrystusa i piły Jego Krew, stają się przez ten udział Bogiem.” Ten akt wyraża mistyczne zaślubiny Oblubieńca ze swoją Oblubienicą- Kościołem. Prawosławny kult Eucharystii wyraża się wizualnie poprzez ikonę, ściśle skorelowaną z przebiegiem liturgicznego dramatu. Według tak rozumianej koncepcji, kult oddawany eucharystycznym postaciom oraz kult ikon wzajemnie się uzupełniają. Ikona jest czczona publicznie, a jako taka wprowadza nas we wspólnotę świętych przyjmujących Ciało i Krew wydanego za grzechy świata Baranka. Natomiast konsekrowane Postacie przeznacza się nie do adorowania, lecz do spożycia w komunii. Jest to najbardziej podniosły i mistyczny akt zjednoczenia człowieka z Bogiem. „Do kontemplacji zewnętrznej bardziej odpowiednia jest ikona, ukazująca w malarskiej wizji to co jest istotą Eucharystii. Potrzeba patrzenia na ikony jest wynikiem chęci ujrzenia tego, co ze swej natury jest zmysłom niedostępne. W ten sposób kult ikon pomaga modlitwie i uczy widzieć świat duchowy” (T. Wyszomirski). Wydarzenie jakim jest ponawiana na ołtarzach świata Liturgia jest Świętem wszystkich dzieci Kościoła, ponieważ przez nią nasze usta smakują Pokarmu Nieba, aby później móc wyznać: „Panie, kocham Ciebie, i czuję radość, bez której świat by nie istniał.”