Jezus powiedział do
swoich apostołów: «Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc
roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie.
Od czasu Zesłania Ducha Świętego
Kościół w swoich członkach jest wezwany do wyjścia w świat i proklamowania
Dobrej Nowiny. „Kościół, który w cieniach i ciszy utrzymuje przede wszystkim
wieczne wartości czystości, ubóstwa, ascezy, pokory i przebaczenia. Kościół,
który często nie wiedział, jak się zachowywać, ale który potrafi śpiewać z
radości Paschy jak nikt inny” (Lev Gillet). Wbrew sceptycyzmowi i naciskom tych
którzy określają siebie „wolnymi od wiary w Boga” świadectwo owiec
rozproszonych na krańce świata nie traci nic ze swojej charyzmatycznej
żywotności. Nawet w nowoczesnym post- postmodernistycznym i technokratycznym społeczeństwie
ludzi pędzących na oślep, znajdzie się przestrzeń na powiew świętości, nieprzeciętności
i muśnięcia palcem Ducha Świętego. Nawet jeśli kultura nie opowiada już o wiecznych
śladach Boga, a historia marginalizuje obecność Chrystusa Zbawiciela człowieka
to czynią to zwyczajni ludzie- odważni świadkowie, rozgrzani do czerwoności
mistycy, zakochani do szaleństwa w Bogu. „Kazania już nie wystarczą- pisał P.
Evdokimov- zegar historii wskazuje godzinę, kiedy nie chodzi o to, by mówić o
Chrystusie, ale o to, by stawać się Chrystusem, miejscem Jego obecności i Jego
słowa.” Ludzie odważni, sprytni i nieskazitelni w swojej dyspozycyjności
ucznia, zawsze będą zapalać i pociągać innych ku przygodzie wiary. „Cały świat
musi Cię poznać”- wołał starzec Sylwan z Atosu. Potrzeba dzisiaj ludzi o
szerokich horyzontach myślenia i pojemnego serca- wizjonerów wieczności
potrafiących postrzegać świat oczami Boga jako już przemieniony i zbawiony.
Mężczyźni i kobiety modlitwy, uświęcający codzienność siłą oddechu milczenia,
słów przeobrażających sytuacje które z gruntu wydają się niemożliwe do
uświęcenia. Święci bez nimbów- często anonimowi, cisi współpracownicy,
zarażający świat uśmiechem i obdarowujący pocałunkiem miłości tych którzy
zatracili już bardzo dawno sens życia. Żyć życiem Zmartwychwstałego Pana,
pozwolić aby ogrzewało nas światło zstępującego Ducha Świętego; to przez nas
Bóg pochyli się nad światem, przeniknie jego otchłanie grzechu i rozpaczy, aby
mogli dostąpić zbawienia ci, których łzy stały się nową sadzawką chrzcielną-
miejscem początku, odkrycia darmowej miłości Zbawiciela.