sobota, 30 października 2021

Spacerowałem po cmentarzu, niebo było nasycone światłem słońca, a mogiły schowane za ścianami bukszpanów i różnokolorowych chryzantem były tak melancholijne, iż nie sposób nie rozmyślać o przemijaniu, śmierci i schowanej za kurtyną tajemnicy wieczności. Uświadamiam sobie za Claudelem, że „czas jest sensem życia…, zmysłem powonienia.” Świat obiektywny nie potrafi udźwignąć mojego czasu i towarzyszących mi przeżyć oraz splotów wspomnień. Aura jesieni nastraja do rozpamiętywania historii i poszukiwania w niej śladów tych, którzy odeszli do innego wymiaru bytowania. „Zatrzymać się w słońcu i pozwolić, aby zegar biegł”(P. Bosmans). Siedząc na ławce dotarły do mnie przeczytane dzień wcześniej słowa zapisane w kieszonkowym tomiku przez Borgesa: „Jak głosi islam, w nieodwołalny dzień Sądu każdy, kto stworzył obraz żywej istoty, zmartwychwstanie ze swym dziełem i otrzyma rozkaz ożywienia go, co mu się nie uda, i wraz z nim zostanie wtrącony w piekielne ognie.” W pierwszym momencie zmroziły mnie te słowa i potrzebowałem natychmiast uczepić moje myśli ku nadziei jaką jest miłosierny Bóg chrześcijaństwa. Niczym w kalejdoskopie przenikały w mojej pamięci najpiękniejsze wyobrażenia Chrystusa. Nakreślony podświadomie świat partycypacji w pięknie. Mnogość wizerunków w których twarz przeniknięta energiami światła i życia, zaprasza do uczestniczenia w radości zmartwychwstania i powszechnego przeobrażenia w miłości. Uśmiecham się i zaczynam po chwili głęboko oddychać. Odczuwać szczęście na myśl o obcowaniu z Bogiem- który przychodził do mnie przez sztukę- w natychmiastowych chwilach zdumień. Jakże odmienna jest ta pełna spokoju wizja obrazu, od tej którą reprezentuje anikoniczność Koranu i wzdryganie się na myśl o spojrzeniu na twarz miłosiernego Boga. Nagle się spostrzegam, że być może otaczający mnie świat jest aż nazbyt iluzoryczny, a wieczność wychodzi naprzeciw w Tym którego miłość zakreśla jej nieodgadnione dla intelektu granice. Rezonują we mnie słowa wczesnochrześcijańskiego pisarza Tertuliana, „aby zmartwychwstać, trzeba umrzeć.”