Ja
jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest
chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym,
który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».
Nie można zrozumieć istoty Kościoła
bez zgromadzenia wiernych (gr. synaksis)
wokół eucharystycznego stołu na którym dokonuje się Misterium Miłości, rozdanej
do spożycia jako pokarm. „To prawda, że liturgia chrześcijańska, a Eucharystia
w szczególności, jest jednym z najbardziej oryginalnych dokonań twórczych
chrześcijaństwa”- twierdził L. Bouyer. Nie została ona stworzona, czy
wymyślona- to dar miłującego i przytulającego do siebie swoje dzieci Boga. Dar
Tego, który nieustannie urzeczywistnia jedność i karmi do syta głodny lud
zasłuchany w Ewangelię. Wyraża to wczesnochrześcijańska modlitwa liturgiczna Didache: „Jak ten chleb łamany,
rozrzucony po górach, został w jedno zebrany, tak niech Kościół Twój aż po
najdalsze krańce ziemi zbierze się w jednym Królestwie Twoim.” Manną Nowego
Przymierza jest Chrystus ofiarowany „za życie świata”- Owoc zerwany z drzewa
życia, Baranek bez skazy, Pokarm nieśmiertelności, Boska Liturgia, Ciało
Zbawiciela. Eucharystia łączy wszystkich ochrzczonych z Chrystusem i ze sobą,
czyniąc z nich jedno Mistyczne Ciało- Wieczernik napełniony mocą Parakleta, Graal
obficie nasycony wybornym napojem wieczności. To antycypacja „tu i teraz”
Królestwa Bożego. Liturgia stawia nas w wieczności Boga; przekracza czas i
przestrzeń, wprowadzając wspólnotę w pulsujące życie Trójcy Świętej. „Poprzez
to Ciało- pisał św. Grzegorz Palamas- nasza wspólnota jest podniesiona do
nieba; to jest tam, gdzie Chleb prawdziwie zamieszkuje; wchodzimy do Świętego
Świętych poprzez czystą ofiarę Chrystusa.” Synteza naszej egzystencji i
egzystencji Boga odnajdują się w liturgii. Zanurzenie w nurcie odwiecznej
miłości wytryskującej z serca Ojca a odnajdującej swoje przeobfite wypełnienie
w Synu- Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym Baranku. Jest jeszcze jeden bardzo
istotny aspekt chrześcijańskiego kultu- proklamacja piękna. W przestrzeni
świątyni i dramatu liturgicznego wszystko zdaje się być inne, przeistaczające
nasze zmysły. Sercem tego wydarzenia jest cudowna przemiana świętych darów w
Ciało i Krew Chrystusa. Oprawą dla tej tajemnicy przeistoczenia stanowi
ukonkretnione piękno: migotanie lampek oliwnych, zapach kadzidła, szaty
liturgiczne, rytualne przejścia kapłana i posługujących osób, patrzący z ikon i
malowideł święci włączeni w fantastyczny spektakl na horyzoncie którego spotyka
się niebo i ziemia; a człowiek zostaje podniesiony ku nim. „Stajemy się
świadomi obecności Boga przez zmysły, doświadczając widowiska i piękna” (J.
Yiannias). Ostatecznie wszystko prowadzi do spotkania z Chrystusem – Pięknem
zbawiającym świat.