czwartek, 16 kwietnia 2020


W Kościele starożytnym okres paschalny obfitował w bogactwo rytów, znaków i symboli, które plastycznie odsłaniała przed oczami wiernych liturgia Kościoła. „Zmartwychwstał w Nim świat. Zmartwychwstało w Nim niebo. Zmartwychwstała w  ziemia. Będzie bowiem nowe niebo i nowa ziemia”(św. Ambroży). Odzwierciedlało to głęboki zmysł misteryjnego wymiaru egzystencji. Noc paschalna otwierała oczy wierzących na wieczność, a wszystkie znaki sakramentalne uświadamiały ochrzczonym bogactwo łaski i pomnażały tęsknotę w duszach za wiecznością – egzystencją w objęciach miłującego Boga. Chrzest był „kąpielą wieczności” oraz nakarmieniem ciała i duszy pierwocinami tego świata. Liturgia włączała materię tego świata w obręb modlitewnego i epikeltycznego poruszenia- ukazując ich spełnienie w uświęceniu i ożywczym nasyceniu człowieka. „Wszystkie cudowności, jakie widzimy w świecie- mówi św. Grzegorz z Nyssy- dostarczają imionom boskim ich materii, za pomocą których określamy Boga jako mądrego, potężnego, dobrego i świętego.” Tak drewno stało się materią na krzyż i rozkwitło jako życiodajne drzewo życia, mirra niesiona przez kobiety- stała się paschalnym balsamem miłości i czułości, tak również inne elementy tego świata: oliwka, mleko i miód, chleby, woda i wino- staną się elementami świata już przebóstwionego, do którego będzie miał dostęp człowiek opieczętowany wiarą. „Jeśli w ziemi zbierają soki, jeśli woda odbywa swój zapładniający cykl, jeśli przez słońce i przez deszcz niebo i ziemia poślubiają się nawzajem, jeśli człowiek trudzi się, sieje, zbiera zboże i winne grona... dzieje się tak dlatego że w końcu praca człowieka uczyni z ciała ziemi kielich ofiarowany rozbłyskowi Ducha”(O. Clement).  Takim pożywieniem który był istotną częścią starożytnej liturgii chrzcielnej było podanie neofitom mleka zmieszanego z miodem. Ten zwyczaj nie zachował się w tradycji zachodniej, ale w rycie koptyjskim i ormiańskim po dziś dzień bezpośrednio po chrzcie i Eucharystii podaje się do wypicia ten słodki napój. Pierwszy pokarm które otrzymują nowonarodzone dzieci w łonie Kościoła. „Jaśniejący bielą, którzy jak mleko zgęstnieli”- pisał św. Ireneusz z Lyonu. Kiedy Jonatan za pomocą łaski włożył sobie trochę miodu do ust, „oczy jego nabrały blasku”(1 Sm 14,27). Miód ożywia ludzkie możliwości odczuwania i przeżywania wiary. Ludziom zwracającym się ku Bogu, miód spływa z boskiej pasieki i otwiera oczy ich wnętrza. Według św. Augustyna w Kościele znajduje się ul pszczeli, z którego spragnione dzieci biorą „słodki miód Chrystusa- czyli pokarm na życie wieczne.” Dzieci napełnione słodyczą, których twarze jaśnieją blaskiem Paschy. Było to piękne odwołanie do starotestamentalnej tradycji wejścia Izraela do Kanaanu- krainy wszelkich tęsknot- opływającej mlekiem i miodem (Wj 3,8). Mistyczne zjednoczenie z Bogiem i promieniowanie miłości oddaje z poetycką siłą księga Pieśni nad Pieśniami. Mleko w ogrodzie Oblubieńca należy do nadprzyrodzonych pokarmów życia (Pnp 5,1). W Nowym Testamencie symbolizuje początek wiary i tęsknotę za wiecznością (1 Kor 3,2., 1P 2,2). Również wspomniana ikonografia wczesnochrześcijańska ukazuje Chrystusa Dobrego Pasterza, którym w naczynku podaje mleko owieczkom: „I weszłam i zobaczyłam olbrzymi ogród, a pośrodku ogrodu siedział siwy człowiek ogromnego wzrostu; ubrany był w strój pasterza i doił owieczki. Naokoło niego ujrzałam wielotysięczny tłum ludzi w białych szatach. Człowiek ten odwrócił głowę i zobaczył mnie, i rzekł do mnie i dał mi trochę mleka z tego, które wydoił, a ja przyjęłam ze złożonymi rękami i spożyłam”- czytamy w świadectwie świętych Perpetuy i Felicyty. Mleko i miód- napój odkupionych dzieci Kościoła !