Bracia: Jeśli razem z
Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa
Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego,
co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
Gdy się ukaże Chrystus, nasze Życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w
chwale....
Szukać tego, co w górze; chrześcijaństwo
od początku było mocno wertykalne i przeniknięte tęsknotą za przyszłym światem.
Już wczesnochrześcijański tekst Listu do
Diogeneta odsłania pragnienie i cel uczniów Chrystusa: „Są w ciele, lecz
żyją nie według ciała. Przebywają na ziemi, lecz są obywatelami nieba... Jednym
słowem: czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie.” W tych
słowach odnajdujemy trop najstarszego myślenia o życiu, świecie i utęsknionej
wieczności. Chrześcijanin jest ciągle w drodze, zanurzony w tradycji świętych
nomadów wiary, poczynając od Abrahama i zatrzymując się na galilejskich
apostołach przemierzających za Mistrzem szmat świata. To wymieniające się pokolenia
pielgrzymów zanurzonych w katabasis
miłości oraz pełni istnienia. Ortodoksja to chrześcijaństwo rozumiane jako
pełna determinacji i prostoty wiary droga ku Zmartwychwstałemu Panu. To
przechodzenie przez infernalny wymiar świata, aby ostatecznie wznieść się ku
życiu ukrytemu z Chrystusem w Bogu. Chrześcijanin przechodzi bez kompleksów i
lęku przez świat, opowiadając o tym że On istnieje. „Bóg istnieje, wystarczy
posłuchać kamieni- napisze Clement w swojej duchowej autobiografii- Wystarczy
posłuchać przestrzeni tysiącleci, niezliczonych głosicieli niewymawialnego
Imienia ! Święci mędrcy, prorocy, pokorni twórcy miłości i piękna, ci, którzy
przy cielesnym warsztacie bezustannie tkają nić wieczności i nie dopuszczają do
rozerwania tkaniny. Świadkowie wschodów i zachodów. Tych, których Bóg napełnia
swym promieniowaniem. Ci, których spala
swoją nieobecnością. Ci, którzy udają się na pustynię i których czysta ofiara całopalna
wyzwala świat od zaczadzenia. Ci, którzy zasiadają za stołem grzeszników, by
wcielać nieskończoność w miłość. Ci, którzy budowali, malowali, rzeźbili w
Chartres, Andżancie, Borobudur, by wcielić skończoność w piękno.” W tych
wszystkich ludziach kiełkuje już wieczność i intensyfikuje się blask prawdy,
emanujący z przemienionego ciała Bogaczłowieka. Szukajcie tego, co w górze ! To
również nasza codzienność, utkana z obaw i drobiazgów szczelnie wypełniających każdą
minutę życia. A w tym zmaganiu horyzont Nieba- Eucharystia- przedsmak Raju i
piękna eschatologicznego. „W Eucharystii- powie Zizioulas- możemy odnaleźć wszystkie wymiary
komunii: Bóg się z nami komunikuje, a my wchodzimy w komunię z Nim; uczestnicy
sakramentu wchodzą w komunię ze sobą, a stworzenie jako całość wchodzi przez
człowieka w komunię z Bogiem. Wszystko to odbywa się w Chrystusie i Duchu,
który przynosi ostatnie dni do historii i ofiaruje światu przedsmak Królestwa.”