Jezus
udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i
tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego
– jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na
jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem
przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł:
«Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go
jego matce. Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki
prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o
Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.
Do przyjścia Chrystusa
człowiek pozostawał wobec faktu śmierci bezradny, zagubiony, zderzający się ze
stratą i pustką. Wcielenie i Zmartwychwstanie Chrystusa zrywa zasłonę
niezrozumienia i lęku przed wchodzeniem w śmierć. Od tej pory wieka grobowych
sarkofagów nie będą opowiadały o kruchości egzystencji i niebycie człowieka.
Ewangelia będzie zwiastować euforię życia i zapach nieba- „Oto zwiastuję wam
radość wielką.”. Tam gdzie pojawia się Jezus rozpoczyna się atmosfera tryumfu
życia i nieśmiertelności. Kościół w liturgicznej antropologii w niezwykle
subtelny sposób ułatwi przezwyciężyć moment rozłąki z osobą bliską tym, którzy dzięki
wierze zechcą wychylić się poza rozpacz i łzy. Zmarły wejdzie w śmierć jak w
sen, aby za chwilę się wybudzić i zobaczyć jakże odmienny świat od tego który
zdawał mu się ciężarem. Barkowy poeta i dramaturg Pedro de la Barca, mówił: „Życie
jest snem, a śmierć przebudzeniem.” Kościół przez usta swych dzieci będzie proklamował
największe i druzgoczące siłę śmierci przesłanie: „Chrystus Zmartwychwstał !”
Czytamy opis dzisiejszej Ewangelii o martwym młodzieńcu i jego matce z Nain,
nad którymi się Pan lituje i czyni cud. Było w Galilei wielu proroków, ale
żaden na oczach tłumów nie dokonał tak spektakularnego działania. „Twój jestem,
zbaw mnie, gdyż przykazań Twoich poszukiwałem,” lub „Oczyśćmy zmysły a ujrzymy
Chrystusa jaśniejącego w niedostępnym świetle Zmartwychwstania i usłyszymy
wyraźnie jak mówi: Witajcie !, nam hymn zwycięstwa nucącym.” (Panichida). Od
tej chwili apostołowie i wraz z nimi pierwsze wspólnoty wiary, będą
przeniknięte dialektycznym napięciem między historia a eschatologią. Bowiem
Ten, który wskrzesił jedynego syna matki i przyjaciela Łazarza, przyjdzie
również przerwać sen śmierci każdego człowieka. Jurgen Moltmann pisał, „że wraz
z Wielkanocą rozpoczyna się śmiech odkupionych i taniec wyzwolonych”- mowa jest
tu o radosnym korowodzie przebudzonych z objęć śmierci, trzymanych za dłonie
przez Chrystusa, który ostatecznie pokonał śmierć i przechodzi wraz ze swoją
Oblubienicą Kościołem przez Bramę Raju.