Chrześcijaństwo
wczytuje się w teksty proroków już z perspektywy paschalnej i postrzega świat w
kategoriach duchowej metamorfozy. „Wszystko przez Niego i dla Niego zostało
stworzone... Wszystko w Nim ma istnienie” (Kol 1,16...). Nowe niebo i ziemia dotyczy rzeczywistości
stworzonej, ale już dotkniętej zwycięstwem Chrystusa na Krzyżu- „wszystko, co
zmysłowe potrzebuje krzyża,” a pogrążone w śnie śmierci „przemieni się w
uniwersalne ciało Logosu.” Ojcowie
Kościoła wiele razy mówili o rekapitulacji stworzenia- wielkiej syntezie świata
i ludzkości w Chrystusie- Nowym Adamie jaśniejącym niczym jutrzenka. „Zmartwychwstał
w Nim świat- będzie głosił św. Ambroży- zmartwychwstało w Nim niebo, zmartwychwstała
w Nim ziemia...” W Nim niebo i ziemia staną się czym całkowicie nowym- odkupionym
i dogłębnie przeobrażonym „wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus
Boga” (1 Kor 3,22-23)- wszechświat jest w was, a wy jesteście w Chrystusie,
ponieważ Chrystus jest Bogiem. „W Kościele rośnie trawa i kwitną kwiaty.
Kościół jest uchrystusowionym kosmosem. Do Kościoła wszedł Chrystus, został
ukrzyżowany i zmartwychwstał. Wskutek tego wszystko odmieniło się w kosmosie-
stał się nowy. Cały kosmos przechodzi drogę krzyża i zmartwychwstania” (M.
Bierdiajew). Mamy tu zdumiewającą wizję eschatologicznej protologii- ukończone
i komplementarne dzieło stworzenia poderwane i zapłodnione na skutek
gwałtownego powiewu Ducha Świętego. Również liturgia posługuje się materią tego
świata- konsekrując chleb i wino, błogosławiąc oliwę, wodę; nieustannie czując
za pomocą zmysłów tętniące życie świata. „Wielka matko wilgotna ziemio- pisał
S. Bułgakow- W tobie rodzimy się, tobą karmimy się, po tobie stąpamy naszymi
stopami, do ciebie wracamy... Nic bowiem w niej nie ginie. Ona wszystko w sobie
chroni...wszystkiemu daje życie i owoc.” Ziemia, która kryje piękno stworzenia
czeka na ostateczne kwitnięcie lub utkanie- tak jak w Dziewicy Maryi zrodziła
się natura nowego Adama.