wtorek, 3 kwietnia 2018


 Dz 2, 36-41

W dniu Pięćdziesiątnicy Piotr mówił do Żydów: «Niech cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego ukrzyżowaliście, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem». Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych apostołów. «Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego.  

Paschalna percepcja chrześcijaństwa w tym szczególnym czasie zwrócona jest ku duchowemu narodzeniu i oświeceniu które najpełniej odzwierciedla się w sakramencie Chrztu Świętego. Nie tylko noc Paschy staje się momentem celebracji sakramentów wtajemniczenia, silnie związanych z disciplina arcana, ale cały okres wielkanocny staje się sposobnym czasem wędrowania ku sadzawce Wody Życia. Człowiek poruszony Ewangelią i wewnętrznie przynaglony odnajdzie drogę nad swój Jordan. Zmartwychwstanie do nowego życia nie tylko staje się przywilejem katechumenów, ale również i tych których życie powinno się nieustannie odnawiać w Chrystusie na sposób chrzcielny. „Po pierwszym chrzcie dla chrześcijan zaczyna się drugi, ale już życiowy chrzest- wysiłki całego życia z jego smutkami, brakami, cierpieniami, pokusami i zgorszeniami, chrzest ofiarnej miłości do bliźnich, a w końcu chrzest pokuty jako „drugi chrzest” i eucharystyczna jedność z Chrystusem”(A. Wietielew). Chodzi o życie łaską sakramentu i ciągle świeży powrót do pytania przenikniętego miłością: „Czy połączyłeś się z Chrystusem ?” Musi wyrwać się z głębi duszy odpowiedź: „Połączyłem się.” We chrzcie szatan zostaje znowu pokonany, człowiek zbawiony, a to wszystko dokonuje się w znaku wody. To przejście ludzi wiary przez „Morze Czerwone” czyni ich ludźmi Dnia Ósmego i pentakostalnymi nosicielami żaru miłości- wydobytej niczym ze skały- z boku Zwycięskiego Baranka. „Wczoraj się dałem ukrzyżować razem z Chrystusem, dzisiaj razem z Nim okrywa mnie chwała; wczoraj dałem się z Nim zabić, dzisiaj wracam do życia. Wczoraj zszedłem z Nim do grobu, dziś z Nim z martwych powstaję”- przekonywał w homilii św. Grzegorz z Nazjanzu. Baptysterium staje miejscem narodzin nowego człowieka- „utopionego”( pogrzeb) i zmartwychwstałego (wynurzenie i wejście w światłość). Kościół niczym „niebieska matka” rodzi swoje dzieci już uwolnione od grzechu i wystawia ich na działanie promieni wschodzącego Słońca. Święty Ambroży powie: „Zanurzony w wodzie stałeś się rybą.” Ryba jest figurą Chrystusa Zbawiciela. Chrześcijanie zatem stają się pisciuli- pływającymi w wodzie rybkami mającymi od momentu wynurzenia zbawiać świat.