W
dniu Pięćdziesiątnicy Piotr mówił do Żydów: «Niech cały dom Izraela wie z
niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego ukrzyżowaliście, uczynił Bóg i
Panem, i Mesjaszem». Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy
czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych apostołów. «Nawróćcie się –
powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa
Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha
Świętego.
Paschalna percepcja chrześcijaństwa
w tym szczególnym czasie zwrócona jest ku duchowemu narodzeniu i oświeceniu
które najpełniej odzwierciedla się w sakramencie Chrztu Świętego. Nie tylko noc
Paschy staje się momentem celebracji sakramentów wtajemniczenia, silnie
związanych z disciplina arcana, ale
cały okres wielkanocny staje się sposobnym czasem wędrowania ku sadzawce Wody
Życia. Człowiek poruszony Ewangelią i wewnętrznie przynaglony odnajdzie drogę
nad swój Jordan. Zmartwychwstanie do nowego życia nie tylko staje się
przywilejem katechumenów, ale również i tych których życie powinno się nieustannie
odnawiać w Chrystusie na sposób chrzcielny. „Po pierwszym chrzcie dla
chrześcijan zaczyna się drugi, ale już życiowy chrzest- wysiłki całego życia z
jego smutkami, brakami, cierpieniami, pokusami i zgorszeniami, chrzest ofiarnej
miłości do bliźnich, a w końcu chrzest pokuty jako „drugi chrzest” i
eucharystyczna jedność z Chrystusem”(A. Wietielew). Chodzi o życie łaską
sakramentu i ciągle świeży powrót do pytania przenikniętego miłością: „Czy
połączyłeś się z Chrystusem ?” Musi wyrwać się z głębi duszy odpowiedź: „Połączyłem
się.” We chrzcie szatan zostaje znowu pokonany, człowiek zbawiony, a to
wszystko dokonuje się w znaku wody. To przejście ludzi wiary przez „Morze
Czerwone” czyni ich ludźmi Dnia Ósmego i pentakostalnymi nosicielami żaru
miłości- wydobytej niczym ze skały- z boku Zwycięskiego Baranka. „Wczoraj się
dałem ukrzyżować razem z Chrystusem, dzisiaj razem z Nim okrywa mnie chwała;
wczoraj dałem się z Nim zabić, dzisiaj wracam do życia. Wczoraj zszedłem z Nim
do grobu, dziś z Nim z martwych powstaję”- przekonywał w homilii św. Grzegorz z
Nazjanzu. Baptysterium staje miejscem narodzin nowego człowieka- „utopionego”(
pogrzeb) i zmartwychwstałego (wynurzenie i wejście w światłość). Kościół niczym
„niebieska matka” rodzi swoje dzieci już uwolnione od grzechu i wystawia ich na
działanie promieni wschodzącego Słońca. Święty Ambroży powie: „Zanurzony w
wodzie stałeś się rybą.” Ryba jest figurą Chrystusa Zbawiciela. Chrześcijanie zatem
stają się pisciuli- pływającymi w
wodzie rybkami mającymi od momentu wynurzenia zbawiać świat.