A
gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli,
że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli
Mu: «Nie»... A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną
rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz
złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb
w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie
rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów
nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest
Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci
raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
Ewangelia w swoim
paschalnym przesłaniu jest „filokaliczna”- odsłania piękno krajobrazu;
duchowego przez fizyczny wymiar w którym Chrystus spotyka się z ludźmi
wyczekującymi Jego obecności. To piękno emanuje z naznaczonej świetlistością scenerii
jeziora, piasku na którym odbijają się stopy Zmartwychwstałego, a nade wszystko
podekscytowanych twarzy apostołów dla których zwyczajny posiłek przemienia się
w Święto. „Poznajemy Go już i przede wszystkim, przez przemianę tych przedmiotów
w inne” (D. Jones). Zaufać swoim zmysłom: oczom, powonieniu, dotykowi,
rozdrobnionemu w ustach smacznemu pieczywu wypalonemu w ciągłym przyzywaniu
Ducha. „Chodźcie, posilcie się !”- to zaproszenie do wejścia w przestrzeń
liturgicznego spożywania; przekraczania wiecznej agape. W tym miejscu nasuwa mi się stwierdzenie Orygenesa. Bóg pojawił
się w naszym ciele w świecie w osobie Chrystusa, aby „zaszczepić w naszych
duszach szczęście oparte na poznaniu Boga.” W ten sposób krok po kroku
Apostołowie odkrywają, że w polu oddziaływania Zmartwychwstałego tworzy się
nowa rzeczywistość, przekraczająca wymiar zwyczajnego spotkania, posiłku, bycia
naprzeciw siebie. Eucharystia staje się sakramentem paschalnym- darem
nieustannej obecności „przekazywanie życia zmartwychwstałego Chrystusa Jego
ciału, którym jest Kościół.” On związuje swoją eucharystyczną obecność z
materią chleba i wina, czyniąc je środkami swojej obecności. „Ryba” wypieczona
i nasycająca głód dzieci tego świata. „Teraz tęsknię już nie do tego, by być
pewniejszym Ciebie- wyzna św. Augustyn- lecz tylko do tego, by mocniej w Tobie
trwać.” Od tej pory karmimy się Ciałem Boga- Pokarmem Nieśmiertelności. „Nie w
odbiciu i podobieństwie, ale twarzą w twarz ukazałeś mi się, Chryste-
podkreślał św. Ambroży z Mediolanu- Odnajduję Cię w twoich sakramentach.”