środa, 24 września 2014


 

Kiedy wydaje się nam, że nasza modlitwa jest uboga a słowa nieporadne, nie zatrzymujmy się w drodze.

Czy nasza dusza nie pragnie nade wszystko żyć w komunii z Bogiem?

Trzy wieki po Chrystusie święty Augustyn, pochodzący z Afryki, pisał: „Pragnienie, które przyzywa Boga, już jest modlitwą. Jeżeli chcesz się nieustannie modlić, nieustannie pragnij...”

Wielka prostota serca pomaga w modlitwie kontemplacyjnej, a taka modlitwa pozwala zdać się na Boga i ku Niemu prowadzi.

Taką modlitwę może ułatwić śpiew prostych, krótkich, wielokrotnie powtarzanych wersetów, jak na przykład: „Ty dasz mi pokój serca, Panie mój.” Czy pracujemy, czy odpoczywamy, te śpiewy nadal rozbrzmiewają w naszym sercu.

W takiej komunii niewidzialny Bóg nie mówi do nas językiem, który da się przełożyć na ludzkie słowa. Mówi do nas przede wszystkim w cichych natchnieniach.

Cisza w modlitwie wydaje się niczym. A jednak, właśnie w tej ciszy Duch Święty przygotowuje nas do przyjęcia radości Bożej, radości, która poruszy naszą duszę do głębi.

Jezu Chryste,

Zbawco wszelkiego życia,

Ty cierpisz z tymi,

którzy przechodzą ciężkie próby

i zawsze przygarniasz tych,

którzy na Ciebie zrzucają

swe własne ciężary.

 

               br.Roger –Zdać się na Boga