piątek, 2 września 2016


Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca
(Ps 37, 3-4)

Jakim pocieszeniem są słowa natchnionego Psalmisty, który potrafi słowami uwielbienia podnieść na duchu- wznieść się ku górze. Czasami tyle spraw nas przygniata i nie pozwala odkrywać w drobiazgach codzienności momentów szczęścia. „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni…”, powiedział Chrystus w najpiękniejszym i porywającym serce słuchaczy kazaniu na Górze. „Możliwe jest- zauważa św. Jan Chryzostom- być pogrążonym w smutku z powodu swoich grzechów i być radosnym z powodu Chrystusa”. Często nawet nie chodzi o grzechy, ale o trudną, twardą, uwierającą rzeczywistość w której nieprzewidziane sploty wydarzeń mogą przeniknąć wnętrze człowieka smutkiem. „On spełni pragnienia twego serca”- Bóg wyprowadzi smutek z twojej duszy i udrożni kanały szczęścia. „Smucenie się oznacza przede wszystkim uświadomienie sobie, że człowiek nosi w swoim wnętrzu serce z kamienia i że to serce z kamienia trzeba rozkruszyć. Nasze lęki, troski, nasze bezustanne poszukiwania wrogów, na których przerzucamy część własnej winy, wszystko to skrywa głęboko zakorzeniony lęk, który obnażają łzy smutku… Wówczas, w świetle wiary, jeszcze głębiej odkrywamy Boga wcielonego i ukrzyżowanego, który już na zawsze stoi miedzy nicością a nami. Wtedy pojawiają się łzy wdzięczności, łzy radości” (O. Clement). Najbliższa mi osoba widząc, że jestem czymś zafrasowany, przygnębiony, często mi powtarza: Nie przejmuj się, Bóg jest większy niż to, co teraz przeżywasz. Bóg jest wielki ! W takich momentach objawia się Bóg, a człowiek przyjmuje słowo Jego pocieszenia, uznaje Jego wolę i wraca na uprzednio obrany kurs. Powtarzam sobie każdego dnia słowami starca Makarego z powieści Dostojewskiego pt. Młokos: „Wszystko jest w Tobie, Panie, i ja jestem w Tobie, przyjmij mnie…” Wtedy matowość życia odchodzi w zapomnienie, a powraca radość istnienia !