Panie, czym jest
człowiek, że troszczysz się o niego,
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Do tchnienia wiatru podobny jest człowiek,
dni jego jak cień przemijają.
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Do tchnienia wiatru podobny jest człowiek,
dni jego jak cień przemijają.
Pamięć, to niewyobrażalnie ważna „przestrzeń unieśmiertelnienia kogoś”.
Psalmista przekonuje nas o najważniejszej czynności Boga- pamiętaniu. Człowiek
jest okruchem pamięci Stwórcy. Pamięci szerokiej, głębokiej, zatrzymującej i
utrwalającej najdrobniejszy szczegół- nawet ten pozornie błahy i niezauważony.
Przedwieczny i Nieogarniony, poza wieczną miłością, dysponuje również wieczną
pamięcią… „Na początku była Moc, myśląca, kochająca i czynna. Na początku było
Słowo, władne zapanować nad mającą się narodzić materią i ukształtować ją”. (T.
Chardin) Na początku człowiek utrwalił się w Jego pamięci jako święto
stworzenia. Nie jest On samotnikiem nudzącym się w zaświatach, ale
uczestniczącym w życiu jako wydarzeniu obecności i spotkania. Wskazuje na to
cały szereg tekstów biblijnych: „Na każdym miejscu, na którym każę ci wspomnieć
moje imię, przyjdę do ciebie i będę ci błogosławił”. Ludzie potrafią zbyt
szybko zapomnieć o Bogu; z wielką łatwością wchodząc w niepamięć- duchową
amnezję. Kiedy Bóg przypomina sobie człowieka, nie chodzi o zwykły proces myśli
czy wewnątrzboskie nowe działanie, Bóg jest niezmienny. Nie poddaje się
kaprysom chwili, wycofaniom, unikom czy zobojętnieniu. Pamięta i kocha. Kiedy
Bóg wspomniał na Rachelę lub Annę, znaczyło to, że obdarzył je potomstwem. Gdy
Bóg nie pamięta grzechów, to znaczy, że je odpuszcza. Gdy Bóg w nieszczęściu
wspomina człowieka, oznacza to przyjście z pomocą. Ile to razy w czasie
modlitwy wołamy do Boga: Tylko nie zapomnij o mnie. Nie odwracaj ode mnie swego
Oblicza ! W chrześcijaństwie odkrywamy pełną zachwytu w metaczasie teologię- pamięć
Boga i pamięć człowieka o Bogu (anamneza); wzajemnie się splatające. A gdyby
mój Stwórca i Odkupiciel zapomniał o mnie ? Co wtedy się stanie ? Wtedy
nastąpiłby koniec świata- katastrofa- wejście w niebyt, unicestwienie… Ale tak
nigdy się nie stanie: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta,
która kocha syna swego łona ? A nawet, gdyby ona zapomniała, ja nie zapomnę o
tobie” (Iz 49, 15). W Eucharystii w sposób szczególny przekonujemy się o
wielkiej pamięci Boga. „Jeśliby ktoś więc zapytał, o czym przede wszystkim jest
Msza, odpowiem: o niezawodnej pamięci Boga- pisał T. Kwiecień. Kiedy
uczestniczę w Mszy, wszystkie gesty i słowa mówią mi o tym jednym: Ojciec
pamięta. W każdym ułamku sekundy mego istnienia jestem otoczony Jego pamięcią.
Moje życie- i każde inne- jest nieskończenie cenne w Jego oczach…” Czy historia
naszego życia, nie jest obarczona świadomością i lękiem przed byciem
zapomnianym ? Człowiek wierzący jest o wiele bardziej szczęśliwy, ponieważ nosi
w sobie przekonanie, „w Nim porusza się i jest”. Bóg, który nieustannie czuwa i
nie odstępuje na chwilę. Już najstarsza ikonografia Kościoła ukazywała
wychylającą się z niebios dłoń Boga- Manus
Dei. Dłoń opieki i wsparcia, na której jest wypisane życie człowieka. Słynna
ikona „Oko, które nigdy nie śpi” znajdujące się w cerkwiach prawosławnych,
najczęściej w miejscu przygotowaniach darów chleba i wina do Eucharystii;
uświadamia prawdę o przenikającym świat i ludzi miłosiernym spojrzeniu Pana.
„Oto nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem” (Ps 121).
Tłumaczą to przebywanie vis a vis, słowa Claudela: „Niezrównane jest staranie
Boga wobec swojego ludu, strzeżonego dzięki Jego nigdy nie śpiącemu oku. Temu
oku zaufali już zarówno lud Starego Testamentu, jak i psalmista. Także wierzący
z Nowego Testamentu mogą być pewni Bożej czujności, której nigdy nie zabrakło
boskiemu Logosowi, który stał się ciałem, Chrystusowi Emanuelowi”. Bóg o mnie
pamięta !