poniedziałek, 24 grudnia 2018


Lęk ogarnia piekło, bo Stwórca stał się sercem stworzenia ! Boże Narodzenie- Misterium bliskości Boga, który stał się Człowiekiem. Ukazał boskość w tym, co na ziemi niewątpliwie najpiękniejsze: w małym Dziecku. „Bezcielesny przyjmuje ciało, Słowo się materializuje, Niewidzialny daje się widzieć, Nietykalny daje się dotknąć, Bezczasowy poczyna się w czasie, Syn Boga staje się synem człowieczym...” (św. Grzegorz z Nazjanzu). Kontemplacji tego wydarzenia towarzyszy mi radość i wzruszenie prostaczka; człowieka który nie zdoła do końca pojąć ogromu zstępującej w świat i jego historię Miłości. Ten, który do tej pory był nieogarniony, przyszedł w ciele Dziecięcia. „Pan przyszedł na świat nie wśród złota i srebra, lecz wśród błota” (św. Hieronim). Słowo wyszło z ciszy, wykluło się niczym wątłe piskle z łona Tajemnicy; przeszedł niebiańską szlak i znalazł miejsce pod sercem najpiękniejszej ziemskiej Kobiety Maryi. „Wszechmogący objawia się w delikatnej słabości Dziecka, nieskończona Cisza wypowiada się poprzez Słowo ‘streszczone” w ciele, Piękno Całkowite ofiaruje się we fragmencie, w szopce. To tam znajduje się brama otwierająca przejście do nieskończonej ciszy Boga, skąd pochodzi życie, ku któremu wzdycha niespokojne serce” (B. Forte). Każdy nosi w sobie ewangeliczny moment narodzin najcudowniejszego Dziecięcia; swoje własne, pełne ciepła wyobrażenie o tym, co stało się w Betlejem. Ludzkie oblicze Boga, sprawia że człowiek odnajduje swoją własną, pełną wewnętrznego i przemienionego piękna twarz. „Twarzyczka Dziecięcia rozdarła na zawsze matowość świata, sprawiając, że wytrysnęło w nim światło zmartwychwstania” (O. Clement). W Noc Narodzenia Bóg wchodzi w serce stworzenia, a człowiek- grzeszny, kruchy, wątpiący i zasklepiony w sobie, zostaje wyniesiony ku wieczności; promieniując siłą miłości scalającej wszystko. Pewnie dlatego w tym czasie nasila się tyle dobra i ludzkiej życzliwości, a skamieniałe ludzkie serca kruszą się od nadmiaru miłości przebaczającej i wskrzeszającej świętość. Ludzie stają się bardziej bogopodobni, ośmielę się powiedzieć- rozrzutni w okazywaniu sobie dobroci. Boże Narodzenie nie jest tylko świętem cudownego człowieczeństwa- wydobywaniem dobroci z pod warstw zaprószonego ludzkiego wnętrza. Jest to również święto radości Boga. Święty Leon Wielki w homilii na święto Narodzenia Pańskiego, mówi: „Niech się weseli święty, niech się raduje grzeszny.” Raduje się również Bóg Ojciec, ponieważ w Słowie które stało się Ciałem, uobecniła się pełnia łaski. „W Nim bowiem wybrał nas... według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski” (Ef 1,4).  Philantropia – miłość do człowieka.

Pragnę wszystkim moim najbliższym z rodziny, współbraciom kapłanom, przyjaciołom, znajomym i czytelnikom mojego bloga złożyć z serca płynące życzenia świąteczne. Niech Chrystus – Światłość ze Światłości, Wcielone Piękno, napełnia wasze serca głębią wiary, miłością i pokojem. Promieniujcie błogosławieństwem. Christos rażdajetsia. Sławitie Jeho !