wtorek, 9 czerwca 2015

Mt 5,13-16
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”.
Dzisiaj jest mowa o soli (chlorek sodu), tym codziennym dodatku do naszych potraw; służący zachowaniu zdrowia, jednakże w większej ilości może działać niszcząco na organizm człowieka. Ludzie żyjący przed erą nowoczesności, nieposiadający lodówek czy innego typu chłodziarek, używali soli do konserwacji, celem jak najdłuższego zachowania jedzenia do spożycia. Sól była cennym „kruszcem”, którego wartość przeliczano na różnego rodzaju środki płatnicze. Sól oczywiście ewokuje cały szereg innych skojarzeń, rozpościerających się na płaszczyźnie ludzkiego ducha, a mająca również swoje miejsce w Biblii. W Księdze Jeremiasza sól oznacza człowieka, który pokłada swą ufność w stworzeniu, a nie Bogu (17,6). Jahwe grozi swemu ludowi, że za karę zamieni ich kraj w słoną pustynię (Pwt 29,22; So 2,9). Rozrzucanie soli po zdobytym mieście i kraju stanowiła czynność symboliczną, mającą na celu uzmysłowić ogrom dokonanego zniszczenia (Sdz 9,45). W Kazaniu na Górze które stanowi źródło naszej refleksji, mówi Chrystus do apostołów: „Wy jesteście solą ziemi…” Przesłanie tego słowa wydaje się jasne, bowiem chrześcijanie są powołani, aby pouczać i prowadzić innych do Chrystusa- „solić ich słowem, które jest pełne duchowej mocy”. Natomiast zwietrzenie soli, należy rozumieć w kontekście ówczesnych warunków. Uzyskiwano ją zazwyczaj przez odparowanie wody zaczerpniętej z Morza Martwego. Sól jednak otrzymywana z jego wód jest nietrwała, traci swój smak. Żydzi nie byli w tak komfortowej sytuacji jak my jesteśmy, posiadając złoża soli w Wieliczce. Był to o wiele bardziej skomplikowany proces i często narażony na utratę tak cennego surowca. W tym duchu Chrystusowego przepowiadania podejmują swoją refleksję Ojcowie Kościoła: „Wy jesteście solą ziemi. Skoro jesteśmy solą musimy przyprawiać ducha wiernych…” Na koniec słowa wielkiego poety Norwida: „Bo nie jest światło, by pod korcem stało. Ani sól ziemi do przypraw kuchennych. Bo piękno na to jest, by zachwycało. Do pracy; praca- by się zmartwychwstało”. Spróbujmy posolić ten świat i napełnić go światłem Chrystusa !