Dzisiaj obchodzimy dzień Ojca. Odgrzebałem fragment poezji mojego Taty w którym zawiera się Jego wrażliwość na świat, drugiego człowieka... Pisze o miłości, której ciągle nam brakuje, za którą przemierzamy życie, a której źródłem jest Bóg- Miłość. Tato spoglądasz na mnie z nieba; nie wiem czy jesteś ze mnie dumny, ale jedno wiem, że bardzo mnie kochasz. Dziękuję za twoje ojcowskie serce, za życie, wrażliwość na piękno i wiarę w dobro. Moim prezentem dla Ciebie będzie dar Eucharystii- miłości Jezusa. Brakuje mi Ciebie, choć wiem iż jesteś duchowo przy mnie. Bardzo Cię kocham !
Moim zdaniem- miłość
jest to skarb bezcenny. Skarb z którym się zawsze z bliźnim dzielić trzeba by
dzień każdy stawał się promienny by zawsze smakował, jak świeży kęs chleba… Miłość
jest też niczym złota grudka drobna zbawczo znaleziona na pustyni bezsensu. To
skarb bez którego żyć by niepodobna a z którym to życie wciąż nabiera sensu. W
końcu- miłość- tak sądzę to wielki dar Boży dany człowiekowi w zamyśle
zbawienia by przez nią wciąż dążył do przestworzy by serce nie było- jak mówią
z kamienia…
Ryszard Szwedowicz