czwartek, 26 listopada 2015


Dziś, niestety, bardzo oddaliliśmy się od tego sposobu tworzenia, bo wszystko zamieniliśmy na pojęcia, metody i techniki. Sztuka bardzo się zmieniła od czasu, gdy w epoce renesansu „wyemigrowała” z kościołów, by trafić do pałaców, a później do muzeów i galerii. Dziś chciałoby się nadać jej odwrotny kierunek: z galerii do kościoła. Ale tak się nie da. Jeśli sztuka ma wejść do kościoła, by uczestniczyć w liturgii, musi umrzeć dla samej siebie. Do kościoła się wchodzi, mając życie chrzcielne. Trzeba umrzeć, by powstać do życia. Istnieją bowiem trzy poziomy sztuki. Jeśli sztuka jest prawdziwa, budzi podziw. Jest też taka sztuka, która budzi ducha. A sztuka z trzeciego poziomu rzuca cię na kolana, każe upaść na twarz i uczynić znak krzyża

o. Marko Rupnik