J 8,12-20
Jezus przemówił do faryzeuszów tymi słowami: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”…
Biblia jest niczym mozaika złożona z wyrażeń,
które odnoszą się do światła. Świat przeniknięty światłością, człowiek
oświecony, a nade wszystko Bóg, którego atrybucją jest światłość. „Bóg jest
światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności”- powie św. Jan Apostoł. Obszerny,
teologiczny komentarz do tego stwierdzenia uczynił św. Symeon Nowy Teolog: „Bóg
jest Światłością, i ci, których czyni on godnymi oglądania Go, widzą Go jako
Światłość; ci, którzy Go otrzymali, otrzymali Go jako Światłość. Światło bowiem
Jego chwały poprzedza Jego oblicze i nie może On ukazać się inaczej jak tylko w
świetle. Ci, którzy nie widzieli tej Światłości, nie widzieli Boga, gdyż Bóg
jest Światłością… Skrucha bowiem jest bramą, która prowadzi z krainy ciemności do
krainy światła. Ci, więc, którzy nie są jeszcze w światłości, nie przekroczyli
godnie wrót skruchy…” Stąd zdaniem mistyka, życie w łasce- odwrócenie się od
grzechu, jest nieustannym procesem świadomości i wzrastaniem ku Boskiej
światłości. „Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w
światłości, to mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna
Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu”. Apostoł Jan, uświadamia nam
niezwykle ważną sprawę; pójście za Chrystusem wymaga porzucenia ciemności-
bowiem ciemność wyraża stan chaosu, czegoś, co nie zostało jeszcze
prześwietlone światłem Bożym. Dlatego w chwili agonii Chrystusa na krzyżu
nastały ciemności- wymiar infernalny, demoniczny, infekujący świat grzechem. Co
takiego w tej sytuacji, dla nas- uczynił Chrystus ? „Jezus na krzyżu wyniszczył
ciało, które nosiło grzech świata, i gdy w poranek wielkanocny zwycięsko
powstał z grobu, był to triumf światła. Tym razem ciemność została ostatecznie
pokonana, ponieważ grzech został ugodzony w samo serce. Bowiem pełen pychy bunt
człowieka przeciw Bogu, bunt, który strącił go w ciemność, obecnie przez
posłuszeństwo drugiego Adama został przezwyciężony i pokonany na zawsze.
Wielkanocne słońce, promienne wschodzące na grobem, było symbolem Bożej
światłości” (Odo Casel). To doświadczenie światła, czyni chrześcijaństwo
opromienionym wydarzeniem Paschy Pana. Twarz każdego człowieka, została
opromieniona światłem Zmartwychwstałego Pana. „Albowiem w Tobie jest źródło
życia i w Twej światłości oglądamy światłość” (Ps 36). Nasze kroczenie za
Światłością, jest niczym innym jak orientacją swojego życia ku Chrystusowi-
który skruszywszy pęta grzechu, przechadza się w tanecznym korowodzie miłości,
odbijając niczym lustro światło wydobywające się z głębin Ojca. Za dwa tygodnie
będziemy celebrować najważniejsze chrześcijańskie misteria wiary. Liturgia
Wielkiej Nocy, przeprowadzi nas z ciemności, ku światłu. Noc jak powie tekst „Exultetu”-
stanie się błogosławiona, gdyż z niej wyszło światło. „Jest to zatem ta noc,
która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama
noc uwalnia wszystkich wierzących od pogańskiego życia i od mroku grzechów, do
łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych… O tej nocy napisano: a noc
jako dzień zajaśnieje, oraz: noc będzie mi światłem i radością”.