W pierwszy
dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane
wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała
Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn
w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci
rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj;
zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei:
„Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz
trzeciego dnia zmartwychwstanie”». Wtedy przypomniały sobie Jego słowa,
wróciwszy zaś od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym.
A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi
opowiadały to apostołom. Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali
im wiary. Jednakże Piotr wybrał się i przybiegł do grobu; schyliwszy się,
ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.
Wielkosobotnia cisza spowija jeszcze grób.
Kościół trwa w świętym bezruchu, oczekując z napięciem na powstanie z martwych
Chrystusa. Syn Człowieczy zostanie zbudzony ze snu śmierci. Poruszając
wyobraźnię, opisuje to na sposób symboliczny średniowieczny Fizjologus, dostrzegając w Chrystusie
śpiące lwiątko, które za lada moment tchnieniem życia obudzi Lew- Bóg Ojciec.
„Tak też Bóg i Ojciec wszystkiego obudził Pierworodnego, naszego Pana, Jezusa
Chrystusa, przed całym stworzeniem, aby ocalił On zbłąkany rodzaj ludzki”.
Więzy śmierci, nie zatrzymają Go w ciemnym i zimnym grobie. Ukrzyżowanie było
zwycięstwem jeszcze ukrytym, przykryte welonem smutku i rozstania. Dopiero w
noc rozedrze się zasłona śmierci spowijająca świat i wytyczająca granicę zła.
Zostanie pokonany największy z człowieczych lęków- strach przed objęciami
śmierci. „Chrystus wstaje z martwych- napisze Ware, a swym powstaniem wyzwala
On nas od trwogi i przerażenia: zwycięstwo Krzyża zostało potwierdzone,
otwarcie pokazano, iż miłość jest silniejsza od nienawiści, a życie- od
śmierci”. Śmierć została pokonana i zniweczone zostały plany złego ducha.
Rozbrzmiewają zatem w całej pełni słowa homilii paschalnej św. Jana
Chryzostoma: „Niechaj nikt się nie boi śmierci, albowiem śmierć Zbawiciela nas
oswobodziła. Chrystus zmartwychwstał i demony upadły. Chrystus zmartwychwstał i
aniołowie się radują…” A łacińska sekwencja spotęguje to poczucie duchowej
euforii: „Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, choć poległ Wódz życia,
króluje dziś żywy… Wiemy, że zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy. O, Królu
Zwycięzco, bądź nam miłościwy”. Radość zdumiewającego faktu zmartwychwstania
oddaje piękno i ekspresja ikony. Wschód nie pokazuje samego faktu wyjścia z
grobu i triumfalnego pokazania się niczym „wschodzącego słońca”- jak możemy to
dostrzec w ikonografii zachodu. Wschód kontempluje Anastasis, jako wydarzenie zstąpienia Chrystusa do otchłani ( to
jedno z najbardziej tajemniczych przedstawień, wymykających się ludzkiej
wyobraźni). „Chrystus jest jakby słońcem zstępującym do podziemi. Całe Jego
postać jest pełna dynamizmu. Skraj szaty rozwiany i unoszony wiatrem świadczy o
tym, że Zbawiciel zstąpił do piekieł tak szybko i nagle jak błyskawica. Jego
stopy depczą skruszone bramy piekieł, wyrwane z zawiasów i skrzyżowane nad
otchłanią, do której zostały wrzucone piekło i śmierć…” (G. Krug). Wszystko
zostaje przeniknięte światłem i życiem; nie ma takiego bytu, który nie
zauważyłby triumfu Zbawiciela. Euforia szczęścia… „A przecież Chrystus jest
„Bogiem, który tańczy” !- napisze O. Clement. Tak można Go zobaczyć na przykład
na fresku w kościele Zbawiciela na Chorze w Konstantynopolu: Chrystus zstępuje
do piekieł, jedną nogą rozbija bramy piekieł; a drugą zaczyna wstępować w
jaśniejącą biel i wyrywa Adama i Ewę z grobów ! Oto Bóg, który tańczy !”
Kościół pragnie tym samym entuzjazmem odpowiedzieć na dar wyzwolenia, radośnie
naigrywając się ze śmierci. „Gdzie jest, o śmierci twoje zwycięstwo ? Gdzie
jest, o śmierci twój oścień ?” (1 Kor 15,54). To przesłanie święta radości, podejmuje
każdy głęboko wierzący chrześcijanin. Każdy opieczętowany miłością Baranka
wielkanocnego, chce wypowiedzieć innym zdumiewajace przesłanie nadziei: Nie bój
się. Chrystus Zmartwychwstał !