środa, 17 stycznia 2018


Panie miłujący ludzi..., wzbudź w nas także bojaźń ku wypełnianiu Twoich błogosławionych przykazań, abyśmy pokonawszy wszelką żądzę cielesną, prowadzili życie duchowe, tak myśląc i czyniąc, aby podobać się Tobie... Życie Chrystusa od samego początku chrześcijaństwa inspirowało prostych i zwyczajnych ludzi do radykalizmu ewangelicznego. Poza gminami chrześcijańskimi dynamika życia duchowego nabrała pędu na pustyniach które zaludniały się licznymi ascetami- atletami ducha. Tej fali mężczyzn i kobiet towarzyszyła niezwykle bogata literatura, najpierw przekazywana ustnie, a później spisana przez wykształconych już mnichów. Jednym z najbardziej znanych tekstów rozpowszechnionych na całym chrześcijańskim Wschodzie był Żywot świętego Antoniego. Jest to biografia pisana przez niemal współczesnego Ojcu mnichów greckiemu biskupowi świętemu Atanazemu, który był pasterzem Kościoła w Egipcie. Wielokrotnie wygnany przez cesarza ze swojej stolicy biskupiej, był zmuszony do szukania schronienia na pustyni; tam również zetknął się z ideałem ascezy preferowanej przez Antoniego. „Samotność na ziemi prowadzi do wspólnoty w niebie” (św. Filaret Moskiewski). Wedle nakreślonego przez niego życiorysu Antoni zmarł, mając 106 lat. Długość jego życia była szczególnym wyrazem błogosławieństwa. Postać tego anachorety mocno zapadła w pamięć pobożnemu wygnańcowi, stąd dość szczegółowo zarysował najważniejsze etapy jego życia. Antoni będąc synem dość usytuowanego rolnika, zrzekł się własności zgodnie z usłyszanym słowem z Ewangelii; porzucił wszystko i wyszedł naprzeciw nowej przygodzie życia. Na początku brał za przykład znanych mu ascetów żyjących w bliskości jego miejscowości- zapewne podpatrywał ich styl życia, szukając własnego sposobu na przeżywanie życia równie doskonałego. Antoni przenosi się w głąb pustyni, szukając samotności i umartwienia. „Mnichem jest ten człowiek, którego życie wewnętrzne jest tak ukształtowane, że jest w nim tylko Bóg, a on sam umiera dla Boga” (św. Teofan Zatwornik). Zwalczywszy pokusy złych duchów, zyskał wielkie poważanie ze względu na moc swoich modlitw i władzę czynienia cudów; to przysporzyło mu licznych uczniów i naśladowców. „Zamieszkaliśmy w przybytku ciemności, gdzie wojna rządzi wszechwładnie”- pisał Antoni w jednym ze swoich listów, oddają charakter duchowej walki. Samotność była dla niego pole bitwy ze złym duchem. Czym się zajmował na pustyni ? Dowiadujemy się z tekstu, że utrzymywał się z pracy własnych rąk, wyplatając kosze by w ten sposób zarobić na pożywienie. Wiedza Antoniego na temat Boga, Chrystusa i ludzkiego serca okazuje się zdaniem biografa nadzwyczaj imponująca. „Był- pisał Atanazy- jakby lekarzem zesłanym przez Boga Egiptowi.” Po dwudziestu latach spędzonych w samotności na pustyni Antoni wyszedł „jak wtajemniczony w święte misteria w sekretnym świętym miejscu i jak człowiek niosący w sobie Boga.” Antoni zapisał się w historii chrześcijaństwa jako wzór życia pustelniczego (podobnie jak św. Paweł z Teb )- anachoreta przeniknięty nieustannym poszukiwaniem Boga.